Radwańska, uśredniając, gra lepiej. On może wystrzelić raz, ale od razu na samą górę - mówi ?Gazecie? mistrz Wimbledonu z 1996 r.

Jakub Ciastoń: Janowicz może być w przyszłości numerem jeden?

Richard Krajicek*: Na pewno może wygrać Wimbledon, bo ma do tego odpowiednie narzędzia. Żeby być numerem jeden, trzeba dobrze grać przez cały rok. Do tego droga jeszcze daleka.

Co się panu podoba w tenisie Janowicza, a co nie?

- Jego serwis jest potężną bronią. Nie tylko pierwszy, ale też drugi potrafi być bardzo nieprzyjemny. Ma świetne uderzenia z głębi kortu, umie prowadzić grę, uderza mocno z obu stron. Czasem pudłuje, ale nie szkodzi, taki ma ryzykowny styl. Świetnie się rusza jak na tak wysokiego gracza. Nie podobają mi się jego woleje. Wciąż tutaj jest słabo. Woleje są ważne na trawie, bo częściej niż na innych nawierzchniach trzeba biegać do siatki. Mając lepsze woleje, trochę bardziej "miękką" rękę, Janowicz stałby się jeszcze bardziej nieprzewidywalny. Nie wiedzieliby, czy mogą zagrać krótszy return, czy dłuższy. Musieliby jeszcze bardziej zgadywać.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze