Sobotni sprint miał nieoczekiwany przebieg. Gdy startująca z dalekim, 61. numerem Gwizdoń strzelała po raz pierwszy, na mecie cieszyła się już mistrzyni olimpijska w sprincie Słowaczka Anastazja Kuzmina. Gwizdoń, wygrywając, zaskoczyła nawet fotografów, którzy nie czekali na nią na mecie i zdjęcia zrobili jej dopiero na podium w czasie dekoracji.
33-letnia biatlonistka, choć z najlepszymi startuje już 15. sezon, zwyciężyła dopiero drugi raz w karierze i drugi raz w historii startów Polek w PŚ. Ten pierwszy triumf miał miejsce w 2006 roku w Östersund, także w sprincie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze