Piotr Pustelnik: Boję się tej góry. Jest i bezpieczna, i niebezpieczna. Bezpieczna, bo szybko się na nią wchodzi i szybko z niej schodzi. Chyba że straci się na grani energię i zacznie się popełniać błędy. Ja w 1998 roku popełniłem błąd już przy schodzeniu - wpiąłem się w niewłaściwą linę, ona pękła i spadłem.
- Na wielu górach ośmiotysięcznych zakłada się stałe liny poręczowe, pomagające przy wspinaniu i zwiększające bezpieczeństwo wspinaczy. Czasem wiszą obok nowych i dobrych także stare liny założone przez poprzednie wyprawy. Wpiąłem się w taką właśnie linę, ona pękła, a ja zsuwałem się ok. 500 m po śniegu, zatrzymałem się na jakichś kamieniach. To było 15 lat temu, ale do dziś staram się to wymazać z pamięci.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze