Żadna góra nie jest warta tego, żeby nie podjąć wysiłku uratowania swojego partnera - mówi zdobywca Korony Himalajów Piotr Pustelnik

Wojciech Staszewski: Jak jest na Broad Peak?

Piotr Pustelnik: Boję się tej góry. Jest i bezpieczna, i niebezpieczna. Bezpieczna, bo szybko się na nią wchodzi i szybko z niej schodzi. Chyba że straci się na grani energię i zacznie się popełniać błędy. Ja w 1998 roku popełniłem błąd już przy schodzeniu - wpiąłem się w niewłaściwą linę, ona pękła i spadłem.

Po kolei: jaką linę?

- Na wielu górach ośmiotysięcznych zakłada się stałe liny poręczowe, pomagające przy wspinaniu i zwiększające bezpieczeństwo wspinaczy. Czasem wiszą obok nowych i dobrych także stare liny założone przez poprzednie wyprawy. Wpiąłem się w taką właśnie linę, ona pękła, a ja zsuwałem się ok. 500 m po śniegu, zatrzymałem się na jakichś kamieniach. To było 15 lat temu, ale do dziś staram się to wymazać z pamięci.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze