"Biała odwaga" nieco nieoczekiwanie znalazła się w streamingu. I jeszcze bardziej nieoczekiwanie nie jest już filmem, a trzyodcinkowym miniserialem.

Historyczny dramat Marcina Koszałki spotkał się z uznaniem krytyków i ogromnym oburzeniem części górali. Związek Podhalan protestował jeszcze przed premierą filmu, a IPN odciął się od ostatecznej wersji scenariusza. "Biała odwaga" jednak bardziej niż lekcją wykładaną z od lat sklejonych kartek podręcznika do historii, okazała się porządnym kinem gatunkowym, przesiąkniętym ludzkimi dramatami i niemożliwymi wyborami podejmowanymi w imię mniejszego zła.

Podhalańska czy grecka?

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Jan Paweł II uwielbiał górali
    @PanGOLD
    Podobnie jak pedofilów.
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    @steuermann
    A to nie to samo?
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @PanGOLD
    Ze szczególnym uwzględnieniem Stasia Dziwisza z Raby Wyżnej
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    @steuermann
    Kłamiesz jak ruski troll.
    już oceniałe(a)ś
    0
    4
    Obejrzałem. Dobry film, oczywiście za jednym razem całość, bo to tylko 3 odcinki. W zasadzie wszystko robi dobre wrażenie, nie ma złych momentów, ujęcia gór mają w sobie wiele uroku ale też ukazują trudne, mimo wszystko, warunki życia górali. Polecam, bo to dobre kino.
    już oceniałe(a)ś
    20
    2
    Gorole jak zwykle te same, tylko dótki siem liczom
    już oceniałe(a)ś
    17
    2
    Czy to ich potomkowie bronią teraz męczenia koni na drodze na Morksie Oko?
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Druga wojna światowa to nie tylko Goralenvolk, ale także np. Brygada Podhalańska, której żołnierze ponieśli ogromne straty. Zachowajmy proporcje.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Jak dla mnie film to spory niewypał. Scenariusz ok, ale scenografiom daleko do tego by oddawać ducha tamtych czasów, kostiumy bardziej współczesne niż stroje sprzed 80 lat, a gwary tam mniej niż dzisiaj można usłyszeć na Krupówkach. Gra aktorska jak to w polskim kinie. Czym mniej znany aktor tym lepiej gra.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1
    To typowy film ktory powinno, nie, musi się ogladać w kinie. Na ekranie choćby dużego telewizora "Biala odwaga" traci 70% wartości.
    @mirski23
    wszystko zależy od wielkości telewizora ;)
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @mirski23
    Istnieją też projektory, polecam zwłaszcza krótkoogniskowe. W pokoju wielkości 4x5m mam obraz mniej więcej 2,5m x 1,5m. Przy zaciemnionych oknach i dobrych głośnikach warunki są naprawdę zbliżone do malutkiej sali kinowej.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Ten film nie jest wypałem. Z powodu powiązań towarzysko (aktorsko) - biznesowych jesteśmy karmieni reklamami tego filmu, niezasłużenie. Interes się kręci, bo ciągle mówi się o tym filmie. Tymczasem jest kiepski, a to, że ładne są sceny, np. gór, to fakt niewpływający na całoształt.
    @Eliasz
    A kto z kim się "powiązał", zdradzisz?
    Czy tylko takie pie...lo odstawiasz?
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    @Eliasz
    Nie jest wypałem? Chyba "jest niewypałem"? Wypał to jest gliny albo węgla drzewnego.
    Ciągle się mówi o tym filmie? Pojawiło się raptem kilka recenzji, a śledzę naprawdę pilnie, co się dzieje i pisze w polskim kinie.
    Reszta to jakieś teorie spiskowe, pozdrawiam.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @Eliasz
    Nie mam zielonego pojęcia o powiązaniach towarzyskich, to nieistotne. Zgadzam się natomiast, że film kiepski. Wbrew deklaracjom twórców, że odważny, kontrowersyjny, odkrywczy - to apoteoza góralszczyzny. Główny bohater sam wymierza sobie sprawiedliwość, bo odkrył, że zbłądził. To tak, jakby cała Brygada Świętokrzyska strzeliła sobie w łeb, a mieszkańcy Jedwabnego zwrócili chałupy Żydom. Gó... prawda. Tego zasrańca Krzeptowskiego to partyzanci musieli powiesić, a kolaboranci z Brygady żyli sobie na Zachodzie.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0