Coraz więcej badań dowodzi, że powinniśmy żurawinę na stałe włączyć do diety - na surowo, suszoną, w postaci soku, kisielu, sosu czy suplementów.

Dawni Indianie stosowali żurawinę jako lek na niemal wszystko. Potem przez wieki była niedoceniana, dziś wróciła do łask. Te mięsiste czerwone jagody najlepsze są właśnie teraz - na przełomie jesieni i zimy. Naukowcy zajmujący się zdrowiem znaleźli w żurawinie ponad 200 substancji czynnych i zachęcają: jedzcie żurawinę, bo...

1. Jest doskonała na serce

Żurawina jest bogata w przeciwutleniacze zwane polifenolami. Silnie przeciwdziała więc wolnym rodnikom, które uszkadzają nasze DNA i psują białka. Bogata w polifenole żurawina (podobnie jak winogrona) powinna wpływać korzystnie na układ krążenia. Czy tak jest rzeczywiście?

Regularnie spożywana żurawina ma więc działanie ochronne dla układu krążenia. To naturalny sposób na zdrowe serce. Co jeszcze?

2. Zwalcza infekcje pęcherza

Sok z żurawin niszczy bakterie odpowiedzialne za zapalenia dróg moczowych. Jak to robi? Stara teoria głosiła, że żurawina zakwasza mocz, dzięki czemu sterylizuje go z bakterii, które takiego środowiska nie lubią. Została jednak obalona. Nawet wypicie bardzo dużej ilości soku żurawinowego nie powoduje, że mocz staje się wystarczająco kwasowy, aby spowolnić rozwój bakterii.

Jak więc działa żurawina?

 

Więcej czytaj w środę w magazynie "Tylko Zdrowie"

 

Żurawina - podobnie jak wino - zawiera polifenole zwalczające wolne rodniki, które wywołują choroby i przyspieszają starzenie

 

Znajdziesz nas na Twitterze , Google+ i Instagramie

 

Jesteśmy też na Facebooku. Dołącz do nas i dziel się opiniami.

 

Czekamy na Wasze listy: listy@wyborcza.pl