Dla W³ocha nic, co zwi±zane z jedzeniem, nie jest bez znaczenia. Nawet woda na makaron musi byæ gotowana w ¶ci¶le okre¶lony sposób. O w³oskiej kuchni i s³odkim ¿yciu opowiada David Rocco.

David Rocco to kanadyjski producent telewizyjny i celebrity chef. Urodził się w Toronto we włoskiej rodzinie i to w domu zdobywał pierwsze kulinarne doświadczenia. Mówi o sobie, że nie jest szefem kuchni, tylko Włochem.

Stał się popularny dzięki programom kulinarnym "Dolce Vita według Davida Rocco" (nagrano już ponad 50 odcinków), w których przybliża sekrety włoskiej kuchni.

Ale kuchnia to tylko punkt wyjścia - Rocco pokazuje nam też same Włochy i opowiada o swoich ulubionych miejscach. Odcinki, które oglądamy teraz, kręcił w Toskanii, ale opowiadał też o wybrzeżu Amalfi i Sycylii.

Rocco napisał też trzy książki kulinarne i często gości w programach kulinarnych, m.in. "Top Chef Canada" czy "Iron Chef America". Swoje życie, wraz z żoną Niną i dwójką dzieci, dzieli między Kanadę i ukochane Włochy.

***

Mówisz, że jesteś nie kucharzem, ale Włochem. Czy to znaczy, że wszyscy Włosi potrafią gotować?

Przede wszystkim Włosi kochają jedzenie i zwykle nieźle radzimy sobie w kuchni. Jedzenie jest w naszym DNA. Ale mam też sporo znajomych, którzy nigdy nie nauczyli się dobrze gotować, bo ich mamy zawsze gotowały za nich.

Wychowałeś się we włoskiej rodzinie w Kanadzie. Jak smakował twój dom? Czy jest jakieś danie, które w jednej chwili przywołuje ci wspomnienia z dzieciństwa?

Moi rodzice byli hardcore'owymi Włochami, a dziadkowie mówili tylko po włosku, więc naturalne było, że to, co jedliśmy, też było włoskie. Jednym z moich ulubionych kulinarnych wspomnień jest pasta al forno mojej mamy [przepis wyżej - ze strony internetowej Davida Rocco]. To zapiekanka z makaronu z sosem pomidorowym, bakłażanami, oliwą i toną przepysznego sera. Gdy wychodzi z piekarnika, jej wierzch jest złocisty, cudownie przypieczony i chrupiący na brzegach. W niedzielę, gdy mama stawiała ją na stole, my - dzieciaki - walczyliśmy o te brzeżki, takie były dobre! I do dzisiaj za każdym razem, gdy jest pasta al forno, przypominają mi się tamte czasy.

PASTA AL FORNO WEDŁUG PRZEPISU DAVIDA ROCCO

* 450 g makaronu rigatoni - (rurki, grubsze niż penne)

* 4 łyżki oliwy z oliwek

* 2 ząbki czosnku, posiekane

* 1 duży bakłażan, pokrojony

* 15 oliwek, posiekanych

* 10 dużych suszonych pomidorów, posiekanych

* 2 suszone papryczki chili, zgniecione

* 750 ml przecieru pomidorowego

* sól do smaku

* 400 g startej (na tarce o dużych oczkach) mozzarelli i trochę pokrojonego wędzonego sera scamorza, parmezan do posypania

***

Rozgrzej piekarnik do 200 st. Rigatoni wrzuć do osolonej wrzącej wody i pogotuj. W rondlu rozgrzej oliwę i smaż na niej przez kilka minut czosnek, bakłażana, oliwki, suszone pomidory i papryczki chili. Dodaj przecier i sól. Gotuj ok. 10 min na średnim ogniu. Odcedź rigatoni, wrzuć do sosu, posyp 1/3 startego parmezanu, wymieszaj. Następnie połowę rigatoni przełóż do naczynia do pieczenia, rozrzuć połowę mozzarelli, połowę scamorza, posyp 1/3 parmezanu. Wyłóż drugą część makaronu, kolejne warstwy serów. Piecz 20-30 min, aż zapiekanka uzyska złoty kolor.

 

Więcej czytaj w piątek w "Telewizyjnej"

 

Znajdziesz nas na Twitterze , Google+ i Instagramie

 

Jesteśmy też na Facebooku. Dołącz do nas i dziel się opiniami.

 

Czekamy na Wasze listy: listy@wyborcza.pl