Nawet jeśli jesteś w świetnej formie, czas robi swoje - większość osób po sześćdziesiątce ma już jakieś zmiany chorobowe, np. w żołądku i jelitach, które wpływają na metabolizm i utrudniają wchłanianie składników odżywczych. A ich brak może wywołać lawinę dolegliwości - od słabszej odporności po demencję.

Średnia długość życia człowieka systematycznie się wydłuża. Dziś się szacuje, że nowo narodzony chłopczyk w Polsce będzie żył 72,7 lat, dziewczynka aż 81,2 roku. Jeśli udało nam się dożyć do 65. roku życia, te rokowanie są jeszcze lepsze. Kobiety będą statystycznie żyły jeszcze dwadzieścia lat! Mężczyźni piętnaście i pół.

I tak naprawdę w dużej mierze od nas zależy, czy będzie to życie we względnym komforcie czy wieloletnia walka z chorobami i własnym ciałem.

To, co miała nam dać genetyka, to już nam dała. Reszta zależy od tzw. czynników środowiskowych, czyli m.in. diety i aktywności fizycznej.

Świetnie, udało nam się we w miarę dobrym zdrowiu dotrwać do wieku dojrzałego. Mamy 60, 65, 70 lub więcej lat.

Co zrobić, żeby taki stan zachować?

Rozmowa z prof. Mirosławem Jaroszem, gastroenterologiem

Jak bardzo metabolizm człowieka dojrzałego różni się od meta-bolizmu młodej osoby dorosłej?

Prof. Mirosław Jarosz: W starszym wieku dochodzi do szeregu zmian fizjologicznych. To proces stopniowy. Dochodzi m.in. do atrofii w różnych narządach. Atrofia oznacza zanik np. tkanki gruczołowej. Zanikowi ulega również tkanka mięśniowa. Pogarszają się także możliwości trawienia. To są naturalne procesy. Zmiany te jednak powodują, że z wiekiem powinno się nie tylko zmienić dietę, lecz także styl życia.

Rozmawiamy o osobach ogólnie zdrowych.

- Tak, choć osoby w starszym wieku często są tylko pozornie zdrowe, bo np. nie były u lekarza, nie mierzyły choćby ciśnienia tętniczego, więc nie wiedzą, że mają problemy zdrowotne. A większość osób w wieku dojrzałym ma jednak jakieś zmiany chorobowe: nadciśnienie czy np. zmiany atroficzne w żołądku i jelitach, które powodują, że mają mniejsze możliwości trawienia i wchłaniania czy też nietolerancję laktozy.

Każdy z wiekiem dochodzi do pewnej granicy, za którą ujawniają się m.in. subkliniczne postacie różnych dolegliwości czy niedoborów niedające żadnych objawów.

Z czasem pojawiają się też problemy związane z trawieniem, ponieważ mamy gorsze wchłanianie różnych związków, np. witaminy B12. Większość ludzi w wieku dojrzałym ma przewlekłe zanikowe zmiany zapalne w żołądku, np. na tle zakażenia bakterią Helicobacter pylori, i o tym nie wie. To jest zakażenie powszechne, ale bezobjawowe. Nie u wszystkich powoduje chorobę wrzodową czy raka żołądka. U 1 proc. osób doprowadzi do raka, a u 5-10 proc. do choroby wrzodowej, ale reszta osób żyje z nieświadomością, że mają zmiany w śluzówce żołądka, a nawet stany przedrakowe! Z takim stanem przedrakowym można dożyć swych dni, a rak nigdy się nie rozwinie. Ale zaburzenia możliwości wchłaniania oraz trawienia i owszem.

Czym to grozi?

- Kłopotem z przyswojeniem np. witamin z grupy B, wapnia czy elektrolitów, które są ważne choćby dla kośćca. Wiemy, że naturalnym procesem związanym z wiekiem jest utrata masy kostnej. W tej sytuacji uzupełnianie wapnia czy fosforanów nawet u osoby zdrowej jest bardzo ważne. Jak na to nakładają się niedobory tych pierwiastków, mamy znacznie zwiększone ryzyko rozwoju osteoporozy. Dlatego produkty mleczne czy nabiał muszą być uwzględnianie w diecie osób dojrzałych. Także kwas foliowy czy antyoksydanty.

Przypuszczam, że to jest do pewnego stopnia osobnicze. Są osoby, które te niedobory kompensują dłużej. A są też takie, które szybciej tracą swoje zasoby. Czy jest wiek, od którego określa się, że powinniśmy jeść inaczej?

Formalnie nie ma. Dziś bardzo umowne są granice, kogo nazywamy osobą w starszym wieku. Według projektu ustawy o osobach starszych jest to 60 lat, ale to zależy od ogólnego stanu zdrowia danej osoby, jej kondycji fizycznej, obecności chorób przewlekłych.

 

Więcej czytaj w środę w "Tylko Zdrowie"

 

Znajdziesz nas na Twitterze , Google+ i Instagramie

 

Jesteśmy też na Facebooku. Dołącz do nas i dziel się opiniami.

 

Czekamy na Wasze listy: listy@wyborcza.pl

DługoWIECZNI w Katowicach 20 października spotykamy się na ogólnopolskim wydarzeniu w ramach akcji społecznej "DługoWIECZNI". Przed południem w Parku Śląskim ćwiczenia poprowadzi Władysław Kozakiewicz, będzie można: zmierzyć sobie ciśnienie czy poziomu cukru we krwi. Specjalnie dla uczestników wystąpi Zespołu Pieśni i Tańca "Śląsk" i zapowiada się wiele innych atrakcji.

Na wydarzenie, które organizują "Gazeta Wyborcza", Śląski Urząd Marszałkowski przy uprzejmości fundacji Park Śląski zapraszamy już o godz. 9 do Parku Śląskiego. Natomiast o godz. 13 w Muzeum Śląskim przy ul. Dobrowolskiego 1 odbędzie się konferencja dotycząca wyzwań, jakie stoją przed nami w związku ze zmianą demograficzną. Dyskutować będą m.in. sekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia Beata Małecka-Libera, Wojciech Saługa, marszałek województwa śląskiego, Jolanta Kwaśniewska, prezes zarządu Fundacji "Porozumienie bez barier", dr Jarosław Derejczyk, konsultant wojewódzki ds. geriatrii, dyrektor Szpitala Geriatrycznego im. Jana Pawła II w Katowicach oraz Władysław Kozakiewicz, mistrz olimpijski w skoku o tyczce, który zachęca do ruchu w każdym wieku.

Wstęp na konferencję jest bezpłatny. Wystarczy zarejestrować się na stronie: dlugowieczni.evenea.pl lub zadzwonić: 32 32 52 444 codziennie od poniedziałku do piątku w godz. 11-17.

Zapewniamy transport z Parku Śląskiego na miejsce konferencji. Serdecznie zapraszamy do Katowic!