Dr Grzegorz Śpiewak*: Poradzę pani, jak się nie zabierać.
- Po pierwsze, nie uczyć się znów tego, czego już się uczyłem. Porażka zaczyna się od myślenia: "Muszę sobie ugruntować podstawy gramatyki", a potem kupujemy samouczek i zaczynamy od czasu Present Simple. Po czwartym ćwiczeniu jesteśmy znudzeni i maksymalnie zdemotywowani.
- To zależy. Jeśli na kursie znów zaczniemy od początku, to lepiej nie iść. Chyba że zrobimy sobie na wstępie porządny test plasujący.
- To super! Będzie dużo deficytów i dużo momentów, kiedy można się autentycznie czegoś nauczyć.
- Aha, no i co?
- Czyżby? Błąd to stan umysłu. Jak ci się uda przekazać komunikat, to nie zrobiłeś błędu. Dorośli wciąż boją się krytyki, skupiają na niedoskonałościach - tego nauczyła nas szkoła. Dlatego warto uczyć otwartej postawy do języka. Takiej, jaką mają dzieci, które dopiero idą do szkoły: nie boją się prób, eksperymentów, nie mają jeszcze wtłoczone do głowy, że trzeba się bać porażki.
- Zapomnijcie o gramatyce. Ja bym chciał, żeby w głowie nowoczesnego ucznia tkwiło przekonanie, że uczę się języka, a nie gramatyki.
- Ucz się komunikowania. A zatem nie gramatyki, bo samą gramatyką niczego nie zakomunikujesz, tylko gotowych komunikatów, które możesz wytrenować w prawdziwej sytuacji. Sprawdzisz: wyjdą, nie wyjdą. Jak nie wyjdą, zastanów się dlaczego.
Jak nie uczyć się angielskiego - wywiad z dr. Grzegorzem Śpiewakiem we wtorek w "Nauce dla Każdego"