Polub nas na Facebooku
Bronisław Komorowski w lipcu podpisał ustawę o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa.
Ustawa wchodzi w życie w styczniu 2016 r. i wprowadza duże zmiany w wystawianiu i kontroli zwolnień lekarskich.
Od początku 2016 r. papierowe zwolnienia lekarskie będą stopniowo znikać, a w ich miejsce pojawią się zwolnienia elektroniczne, czyli e-zwolnienia. Do końca 2017 r. to, czy dostaniemy zwolnienie tradycyjne, czy elektroniczne, będzie zależało od lekarza.
Po wejściu w życie zmian lekarz - gdy uzna, że wskazane jest wystawienie zwolnienia - zaloguje się na swoje konto na portalu ZUS, a system po podaniu numeru PESEL pacjenta wyświetli jego imię i nazwisko, adres oraz dane zakładu pracy. Lekarze będą mieli dostęp do historii zwolnień wystawionych dla pacjenta.
Po wypełnieniu formularza zwolnienie automatycznie trafi na skrzynkę podawczą ZUS.
Firmy, które płacą składki na ubezpieczenie społeczne, do końca 2015 r. będą musiały założyć konta (tzw. profile) w portalu ZUS. Dzięki temu będą mogły na bieżąco otrzymywać informacje o zwolnieniach.
- Wyjątek stanowią małe firmy zatrudniające mniej niż 5 osób. Te będą miały wybór: mogą, ale nie muszą się rejestrować - mówi Dorota Olczak, ekspert firmy Inventage Polska.
Papierowe zwolnienia nie znikną jednak do końca nawet po 31 grudnia 2017 r. Będą wystawiane na formularzach podczas wizyt domowych albo gdy będą problemy z połączeniem internetowym. Lekarz będzie musiał je później wprowadzić do systemu. Ponadto papierowy wydruk e-zwolnienia otrzymają zawsze pracownicy firm, które nie założą profilu w ZUS.
Dziś, gdy pracownik zachoruje, musi dostarczyć pracodawcy zwolnienie lekarskie. Ma na to 7 dni. Jeżeli w tym czasie tego nie zrobi, pracodawca może mu obniżyć zasiłek nawet o 25 proc. Wyższa kwota należy mu się dopiero od dnia przekazania zwolnienia. Przykładowo od stycznia do kwietnia 2015 r. zwolnienia w ciągu 7 dni nie dostarczyło szefowi ok. 30,7 tys. osób, a w całym 2014 r. - 110 tys. Kwota wstrzymanych z tego powodu wypłat to w I kw. 2015 r. aż 1,8 mln zł. W całym 2014 r. było to 6,5 mln zł.
Organizacje pracodawców często zwracały uwagę, że dziś praktycznie nie można skontrolować krótkoterminowych zwolnień. Bo jeżeli pracownik dostarczy zwolnienie do pracodawcy np. po 3 czy 4 dniach od jego wystawienia, Zakład nie ma możliwości sprawdzenia, czy przez pierwsze dni choroby stosował się do zaleceń lekarza. Krótkie, kilkudniowe zwolnienia to nawet 1/3 wszystkich wystawianych przez lekarzy zwolnień.
Co jeszcze się zmieni? Czytajcie jutro w naszym poradniku.
Znajdziesz nas na Twitterze , Google+ i Instagramie
Jesteśmy też na Facebooku. Dołącz do nas i dziel się opiniami.
Czekamy na Wasze listy: listy@wyborcza.pl