Zawroty głowy. Kłopoty z koncentracją, znużenie. Przyczyn szukamy w zmieniającej się pogodzie, spadającym ciśnieniu, wiosennym przesileniu. A to może być wada wzroku, której nie korygujemy.

Nie zdajemy sobie sprawy, jak kłopoty ze wzrokiem mogą wpływać na nasze samopoczucie. Zazwyczaj wady refrakcji kojarzymy z tym, że nie możemy czegoś dostrzec z normalnej odległości, że oczy nam się szybko męczą i po kilku stronach odkładamy książkę. Rzadko kto łączy bóle głowy z pogarszającym się wzrokiem. A takich dolegliwości jest więcej.

- Miałem pacjentkę z poważnymi migrenami, takimi o ostrym przebiegu z aurą. Nie przyszła do mnie z tego powodu, ale dlatego, że chciała zbadać wzrok. O jej chorobie dowiedziałem się przypadkiem, podczas rozmowy. Okazało się, że kobieta miała wadę wzroku, z której nie zdawała sobie sprawy. Wykonanie odpowiednich okularów rozwiązało problem migren - tłumaczy Radosław Wyszyński, specjalista z jednego z salonów Vision Express.

Oko rejestruje, a widzi mózg

Ale nawet jeśli pogorszenie widzenia nie wiąże się z poważniejszą chorobą, unikanie korekcji wady może mieć przykre konsekwencje. Kiedy już zdecydujemy się na badanie, specjalista nie będzie nam w stanie pomóc. Dlaczego? Choć wydaje nam się, że widzimy oczami, tak naprawdę widzimy mózgiem.

 

Jakie dolegliwości oczu mogą nam się przytrafić? Jak je rozpoznać? Jak leczyć? Jakie badania zrobić? Czytaj jutro w "Wyborczej"

 

Znajdziesz nas na Twitterze , Google+ i Instagramie

 

Jesteśmy też na Facebooku. Dołącz do nas i dziel się opiniami.

 

Czekamy na Wasze listy: listy@wyborcza.pl