W 525 r. papież Jan I zlecił Dionizemu, zwanemu Małym bądź Krótkim, przygotowanie kalendarza, który wskazywałby w nadchodzących latach daty świąt wielkanocnych. Wielkanoc to święto ruchome, bo przypadające w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca (ta zaś przypada w różne dni w różnych latach). Obchodzenie uroczystości zmartwychwstania Chrystusa w tym samym czasie w całym Kościele było znakiem jedności chrześcijańskiego świata.
Dionizy, mnich pochodzący ze Scytii Mniejszej, stanowiącej dziś część Rumunii, postanowił wykorzystać dotychczasowe daty świąt wielkanocnych, wyznaczane na podstawie tzw. tablic paschalnych sporządzonych w V w. na życzenie patriarchy Aleksandrii Cyryla. Ale jak dobrze wiedział, w tablicach tych za rok pierwszy uznano początek panowania żyjącego w III w. rzymskiego cesarza Dioklecjana (Dionizy ustalił później, że był to rok 284 "od narodzenia Chrystusa"). Dioklecjan zainicjował jedne z najstraszliwszych prześladowań chrześcijan i mnich nie chciał, by chrześcijański kalendarz rozpoczynał się od roku inauguracji rządów "bezbożnego prześladowcy". Uznał, że za punkt zwrotny trzeba przyjąć rok narodzin Jezusa, co tak uzasadnił: "Wybraliśmy liczenie lat od Wcielenia Pana naszego Jezusa Chrystusa, aby bardziej był widoczny początek naszej nadziei i by jaśniejszym światłem zabłysło dla nas źródło odnowienia ludzi, czyli tajemnica naszego Odkupienia".
Ale gdy brał się do pracy, nikt nie miał pewności, kiedy Jezus przyszedł na świat. W kanonicznej Ewangelii według św. Łukasza jest co prawda zapis, że stało się to za panowania cesarza Augusta (Łk 2,1), a także że w piętnastym roku panowania cesarza Tyberiusza, następcy Augusta, wystąpił w okolicy nad Jordanem Jan zwany Chrzcicielem (Łk 3,1) i wkrótce przybył do niego Jezus z Nazaretu, aby dać się ochrzcić. Łukasz napisał też, że "Jezus, rozpoczynając swoją działalność, miał lat około trzydziestu" (Łk 3,23).
Na tej ewangelicznej podstawie kilku żyjących w III i IV w. pisarzy chrześcijańskich wyliczyło (opierając się na dostępnych przekazach oraz na pewnych rachubach astronomicznych), że Jezus musiał się urodzić w Betlejem w 42. roku panowania Augusta, czyli w 754 r. od założenia Rzymu. Dionizy to wiedział i idąc tym tropem, uznał, że rok następujący po ustalonej w ten sposób dacie narodzin Chrystusa powinien się stać pierwszym rokiem nowej ery. Mnich mniemał też najwyraźniej, że równo 30 lat później wypadał 15. rok panowania Tyberiusza, a Jezus ukończył wtedy 30. rok życia.
Ale zdaniem współczesnych biblistów Dionizy popełnił kilka istotnych błędów...