Dlaczego Grace nigdy nie porzuciła życia, które ją tak frustrowało? Być może tę tajemnicę rozszyfrował Cary Grant, który na spekulacje dziennikarzy, kiedy Grace wróci do pracy, powiedział: "Dlaczego miałaby to zrobić? Przeniosła się przecież ze sztucznej sceny na prawdziwą".

Choć zagrała tylko w 11 filmach, przeszła do historii kina. Alfred Hitchcock mawiał o niej, że jest wulkanem przysypanym śniegiem. Pod jej chłodem i rezerwą kryły się zmysłowość i ciepło, które czasem przedzierały się na zewnątrz. Mistrzowskie balansowanie tymi kontrastami było sekretem powodzenia Grace Kelly, sekretem jej legendy. Dlaczego mając 26 lat, ku zdumieniu widowni postanowiła wszystko rzucić i wyjść za mąż za księcia państewka, od którego mniejszy jest już tylko Watykan? Księcia, o którym jej rodacy nigdy nie słyszeli?

***

W Stanach Zjednoczonych była gwiazdą od roku. Publiczność oszalała na jej punkcie po premierze "Okna na podwórze" w sierpniu 1954 roku. Rola błyskotliwej dziewczyny z nowojorskich elit, narzeczonej fotografa przykutego do wózka inwalidzkiego, który uznał, że jego sąsiad popełnił morderstwo, była poprawiana specjalnie dla niej. Reżyser Alfred Hitchcock nie dawał spokoju nawet Edith Head, projektantce strojów - wymyślił sobie Grace w rozkloszowanych spódnicach na zwiewnych halkach i w muślinowych szalach. Miała wyglądać jak z innego świata. Pojawiła się też w negliżu, zapowiadając unieruchomionemu narzeczonemu "dalsze atrakcje".

 

Grace Kelly z Johnem Stewartem w filmie "Okno na podwórze" z 1954 roku

***

Od studiów najchętniej nosiła tweedowe kostiumy, kapelusiki, buty na płaskim obcasie i białe rękawiczki - symbol kobiety z towarzystwa sięgający lat 30. - które stały się jej znakami rozpoznawczymi. W porównaniu z kolorowo i nowocześnie ubranymi koleżankami ze szkoły aktorskiej wyglądała - jak to ujęła jedna z nich - "solidnie". Niemal się nie malowała i nosiła okulary, była krótkowidzem. Uchodziła za uosobienie dobrych manier, idealnie grając rolę dziewczyny z wyższych sfer, którą... nie była.

 

Grace Kelly

***

Dlaczego Grace nigdy nie porzuciła życia, które ją tak frustrowało? Być może tę tajemnicę rozszyfrował Cary Grant, który na spekulacje dziennikarzy, kiedy Grace wróci do pracy, powiedział: "Dlaczego miałaby to zrobić? Przeniosła się przecież ze sztucznej sceny na prawdziwą". W Hollywood Grace była jedną z wielu dramatycznych aktorek, w Monako - jedyną.

O Grace Kelly przeczytacie w nowym numerze "Wysokie Obcasy Extra"