Minister finansów Paweł Szałamacha pojechał w ubiegłej kadencji Sejmu na studia do USA. W tym czasie Kancelaria Sejmu płaciła mu poselskie uposażenie w wysokości 90 tys. zł.

Sprawę opisała wczoraj "Rzeczpospolita". Według biura prasowego Ministerstwa Finansów Paweł Szałamacha w czerwcu 2014 r. "wystąpił z wyprzedzeniem o urlop, który został mu udzielony, a następnie cofnięty przez marszałka Sejmu w połowie semestru jesiennego".

Urlopu miała udzielić marszałek Sejmu Ewa Kopacz, a cofnąć - jej następca Radosław Sikorski. Ten w rozmowie z "Rzeczpospolitą" tłumaczył, że wniosku o urlop nie podpisał, bo nie było w nim prośby o rezygnację z uposażenia poselskiego.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze