Lesław Matecki*: Lepiej późno niż wcale.
- Grałem w kilku zespołach jednocześnie i nigdy nie było na to czasu. Aż przyszła pandemia. Pamiętasz, że na początku wszyscy do siebie wydzwaniali? Jedną z takich rozmów odbyłem z Bogdanem Kondrackim, świetnym producentem, muzykiem i kolegą. "Co robisz?" - zapytał. Nic nie robiłem. "To może w końcu pora na coś swojego?".
Wszystkie komentarze
To chyba dobrze że rzucił politykę, zmienił imię i zaczął grać fajne piosenki...