Z wypiekami na twarzy czytam komiks „Murder Falcon" Daniela Warrena Johnsona i Mike’a Spicera (przedpremierowo – wydawnictwo Nagle Comics zapowiada go na 21 lutego). Moc heavy metalu pomaga walczyć z bestiami, które mają zniewolić ludzkość. Zło przedostało się na świat przez międzywymiarowe rozdarcie i chce nam zrobić kuku. Na szczęście Morderczy Sokół skutecznie tłucze potwory, ale tylko, kiedy Jake gra na swojej gitarze potężne, metalowe riffy.
Proszę się nie śmiać, rzecz jest oparta na faktach. „Zawsze była gitara. Zawsze była muzyka. Nie naprawiały niczego, tylko sprawiały, że wszystko wydawało się odrobinę lepsze. Jakby gdzieś tam tliła się iskierka nadziei. Dlatego kocham metal" – pisze we wstępie do komiksu Daniel Warren Johnson, autor „Murder Falcon".
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
co twardsi obywają się bez basu (np. Slaves) lub nawet bez gitary (np. Deverova Chyba) :]]
Zgadzam się Panem redaktorem. Bo muzyka jak ten akumulator w niemieckim motorze co go z wody wyciągnęli, a dzięki niemu światło mu się jeszcze paliło. Tak dzięki muzyce w polskich sercach Polska i Polacy po niebycie na światowych mapach może nadal liczyć się teraz w wielu dziedzinach nauki i w wielu środowiskach dużym uznaniem.
Ważne by teraz grać w jednym rytmie i na koncercie nie dawać po sobie poznać co było na próbach.