Krytycy kręcili nosami, fani nadstawiali uszu. Lekka, zwiewna, arcyprzebojowa płyta jest dziś symbolem popu przełomu wieków. A Britney Spears stała się ikoną jasnych i ciemnych stron przemysłu rozrywkowego.

"Żeby było jasne, nigdy nie wrócę do przemysłu muzycznego" - ogłosiła kilka dni temu Britney Spears. Ta gorzka, ostra deklaracja nie dziwi, życie zdrowo przeczołgało piosenkarkę. Spears wyzbyła się nadziei i marzeń, które towarzyszyły jej ćwierć wieku temu, kiedy wyglądało na to, że scena popowa stoi przed nią otworem. 12 stycznia 1999 roku ukazała się jej debiutancka płyta "...Baby One More Time". 

Britney Spears. 25 lat od debiutu

W 1999 roku królową popu była Madonna - rok wcześniej ukazał się jej album "Ray of Light", w 2000 r. podbiła po raz kolejny serca fanów płytą "Music". Największą rywalką do tronu była Whitney Houston, która w 1998 roku wydała album "My Love Is Your Love".

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Ale jestem już stary...
    @JohnLocke19
    Właśnie...
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @JohnLocke1983
    Ja już prawie pukam od spodu...
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Tylko 25 milionów płyt? Oczywiście ta ilość to kosmos, ale po zamieszaniu jakim zrobiła w tamtym czasie Britney to myślałem że poszło tych płyt znacznie więcej.
    @Wojofix
    Chyba tej pierwszej tylko.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @Wojofix
    25 mln egzemplarzy pierwszej płyty (według ostrożnych szacunków), z pozostałymi poszybowała już w kilkadziesiąt milionów łącznie, i licznik wciąż bije.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Britney Spears nagrała kilka niezłych piosenek, które do tej pory pamiętam i lubię. Osobiście szanuję ją jednak za to, co przeżyła. Obłęd sławy i hejt. Pamiętam jak po tym jak zabrano jej dzieci stada paparazzich oblegały jej dom i zaglądały przez okno. Robili zakłady czy i kiedy Spears popełni samobójstwo. Obrzydliwe indywidua. Ale ktoś przecież kupuje szmatławce i czyta te wszystkie żenujące bzdury na pomponikach i pudelkach.
    @PiotrAnder
    Dla mnie podobnie to muzyka bez specjalnej wartości, a Britney to bardzo ale to bardzo średnia wokalistka jakich masa, tyle, że miała szczęście i dobry sztab od promocji. Współczuję jej koszmaru w życiu prywatnym, ale zupełnie obojętne mi są jej dokonania muzyczne.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    Zasługuje na dłuuugi urlop, od kariery i od internetu. Może niech schronisko dla zwierząt założy na jakiejś egzotycznej wyspie? Róże niech hoduje? Istnieje też życie oprócz potrząsania tyłkiem na scenie albo na tikotoku.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Powiedziała że nie wróci i nie potrzeba tu znaków zapytania.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    kocham, ikona muzyki pop
    @szymi96
    Pogratulować ikon!
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Nie "From The Botom of My Heart", tylko "From The Bottom od My Broken Heart".
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Tak się składa że przesłuchałem debiutancki album Britney od początku do końca i nie spodobał mi się, to echo tamtych lat i nie brzmi tak świeżo jak np. pierwszy solowy album tej Beyonce. Debiutancki album Britney Spears to tylko tania podróbka. Nie twierdzę że to zła artystka, ale jej pierwszy album jest dla egzaltowanych nastolatek, znaczyć to może tylko tyle że nie Ja byłem targetem dla tego wydawnictwa.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1