Film "Callas w Operze Paryskiej" powstał ponad pół wieku temu. Teraz wchodzi na ekrany kin w wersji pokolorowanej, cyfrowej i z dźwiękiem w Dolby Atmos. Wszystko w stulecie urodzin primadonny.

Był 19 grudnia 1958 r. Kamera pokazuje wszystko: rzęsiście oświetloną fasadę i monumentalne schody paryskiej Opery Garnier, wchodzącą do gmachu publiczność, wśród której są młoda i uśmiechnięta Brigitte Bardot i Charlie Chaplin. Cały wielki świat zebrał się tego wieczora w Operze Paryskiej, aby słuchać koncertu Marii Callas.

Maria Callas w czerwieni

Popularność amerykańskiej gwiazdy greckiego pochodzenia sięgała wówczas zenitu. Prasa pisała o niej częściej niż o Marilyn Monroe i Elizabeth Taylor, największych aktorkach hollywoodzkich tamtego czasu. Głos Callas oddawał najbardziej złożone ludzkie emocje zapisane w rolach operowych, które wykonywała, na scenie była magnetyczna, publiczność szalała na jej punkcie, choć idolka bywała kontrowersyjna i nie zawsze potrafiła sprostać oczekiwaniom. Wielbiciele nazywali ją „La Divina" („Boska"). 

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Łukasz Grzymisławski poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    Dzięki!
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    W moim mieście idealnie w urodziny Divy! Super!!!
    @ihand
    W moim miejsce także. Bilety kupione - taki świetny prezent mikołajkowy !
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    "a w dodatku rozstała się z mężem". no hello....na 1 zdjęciu jest z mężem Meneghinim, a romans z Onassisem to rok później dopiero się zaczął.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0