Przed ceremonią w Los Angeles faworytek i faworytów było kilkoro. Beyonce otrzymała aż dziewięć nominacji. Tuż za nią byli Kendrick Lamar z ośmioma, Adele z siedmioma i Harry Styles z sześcioma nominacjami. Jak zwykle największe emocje wywoływała tzw. wielka czwórka, czyli album roku, nagranie roku, piosenka roku oraz nowy artysta.
Wczorajszego wieczoru (amerykańskiego czasu, bo u nas ceremonia zakończyła się nad ranem) wszystko zostało wyjaśnione.
Wszystkie komentarze
Dzisiaj to jest cyrk a słuchając tej nowej muzycznej papki można po prostu zwymiotować.
Tyle w temacie Grammy.
kryzys muzyki,od czasów Amy Winehouse nikogo naprawdę dobrego nie ma niestety
Kiedyś to były czasy, teraz już nie ma czasów.... :D
Zachodnia część świata kręci się wokół własnej osi. Chiny i Azja mają już swój odpowiednik Grammy. A że matematyka jest bezlitosna to ta druga, azjatycka część świata powoli staje się jego pierwszą częścią. Co stanie się faktem jeszcze zanim Beyonce otrzyma czterdziestą statuetkę.
nie stanie się,bo kto słucha chińskiej muzyki?
To się zmieni za parę lat. Gdy Beyonce się podstarzeje, zrobi si się nowa moda, będą jej to wyciągać i napiętnują. Przecież branża muzyczna jest bezlitosna.
Liczy się hipokryzja czasu teraźniejszego w mainstreamie.
Znajdź proporcjum mocium panie.
Mając świadomość (mając?), że przez setki lat jedna grupa ludzi była traktowana gorzej niż inne (a i dzisiaj przecież rasizm ma się dobrze) to działania na rzecz tej grupy utożsamiasz z cancelowaniem innych grup? Serio?
Gdybyśmy żyli w świecie bez rasizmu - miałbyś/miałabyś rację. Ale nie żyjemy.
Porównanie z KK bardzo dobre, ale nie w tę stronę - piętnujemy katolicyzm, bo narzuca nam swoją ideologię. Gdyby nie narzucał i przy okazji nie był przestępczą organizacją - nie poświęcilibyśmy mu więcej myśli i słów niż życiu robaczków świętojańskich.
"działania na rzecz tej grupy"- serio? Przeciwieństwem dyskryminacji czarnoskórych nie jest dyskryminacja białych (co robi Bevonce), ale równość wszystkich bez względu na kolor skóry. Nie ma co utożsamiać, ona po prostu nie zatrudnia białych, tak jak kilkadziesiąt lat temu nie zatrudniano czarnych, co tu dyskutować o jakimś cancelowaniu, to jest bezdyskusyjny i książkowy rasizm.
Powoływanie się na setki lat dyskryminacji by uzasadnić "działania na rzecz tej grupy" jest natomiast zwykłym rewanżyznem. Co to ma za znaczenie? Jeżeli ktoś byłby dyskryminowany przez rok, to teraz mogłaby by być równość, ale skoro dyskryminowano przez wieki, to najpierw trochę podyskryminujemy białych, a dopiero później może przyjdzie czas na równość? I chętnie chciałbym poznać argumenty za stwierdzeniem "dzisiaj przecież rasizm ma się dobrze", bo zakładam że nie chodzi o ten aspekt, który poruszam wyżej.
Naturalną PIERWSZĄ reakcją na krzywdę jakąkolwiek jest nadmiar.
Stąd parady równości, które w świecie równości nie miałyby racji bytu. Stąd postępowanie Beyonce, stąd taryfa ulgowa dla pracownika w żałobie po dziecku, stąd pobłażanie dla zachowań dziecka wcześniej doświadczającego przemocy.
A jeśli *chcesz poznać argumenty* za istnieniem rasizmu w dzisiejszym świecie, to chyba żyjesz na księżycu. Mentalnie. Miłego dnia.
Jesteś promotorem tłumaczenia strażników drugiej zmiany w eksperymencie Zimbardo? Taką logikę i tłumaczenie mieli narodowi socjaliści odrzucający oskarżenia za holocaust - tłumaczyli się tym że to Żydzi wywołali /słuszny gniew/ kumulując majątki przez setki lat.
*Słuszny gniew Niemców na Żydów*. Aha.
Co do eksperymentu Zimbardo - chyba coś Ci się lekko pomieszało.
"Stąd parady równości, które w świecie równości nie miałyby racji bytu. Stąd postępowanie Beyonce, stąd taryfa ulgowa dla pracownika w żałobie po dziecku" - stawiasz znak równości pomiędzy paradą będącą nieskrępowaną ekspresją wolności czy taryfą ulgową dla rodzica w żałobie a rasizmem Beyonce, która nie zatrudnia białych? Czy to już jest zaślepienie? Nie można w odpowiedzi na dyskryminację dyskryminować kogoś innego i nie ma co udawać, że można to inaczej interpretować. Chyba, że posądzenie o rasizm ciemnoskórej piosenkarki nie mieści się w ramach poprawności politycznej.
Dlaczego uchylasz się od odpowiedzi na proste pytanie sugerując jakieś braki w moim oglądzie dzisiejszego świata. Podaj przykład i mi udowodnij. Przypominam, że prosiłem o przykłady rasizmu, a nie konsekwencji dyskryminacji sprzed lat, dyskryminacji dziś, a konkretnie dyskryminacji ciemnoskórych, bo na dzisiejszą dyskryminację białych znam wiele.
Co mi się pomieszało? Że Ci którzy doznali przemocy stają się większymi oprawcami wobec tych którzy im ja zadawali jeśli się role mogą odwrócić - to właśnie jest druga zmiana strażników. Narodowi socjaliści wśród robotników Niemieckich e latach 30tych XX wieku zyskiwali poparci dla opresyjnego traktowania Żydów mówiąc o ich krwiopijczosci - na tym polegał również antysemityzm klasowy we włókienniczej Łodzi. W Niemczech Żydzi byli przedstawiani jako ciemiężcy, a klasa robotnicza jako ofiara wyzysku która ma prawo do rewanżu.
Bo muzyka jest w wyraźnym kryzysie, nie ma wybitnych wykonawców na miarę Queenu czy Pink Floyd niestety, wystarczy posłuchać, jak słabe kawałki królują na listach przebojów, zresztą to co wykonywali na Grammy Harry Style czy Sam Smith też było średnie
I to jest normalne :-).
Muzyka lat 80 tez była uznawana za *niemłodzież* za beznadzieję i bezguście. Polska muzyka alternatywna lat '80 za beznadzieję i *niemuzykę*. Punk rock - za wynaturzenie. A jeszcze wcześniej - The Beatles i The Rolling Stones czy Elvis - za koniec świata. O heavy metalu nawet nie wspomnę...
Jeśli ktoś dość powierzchownie porusza się w obrębie nudnego mainstreamu może od biedy tak myśleć. Te same przykłady:PF i Queen od zawsze i na zawsze. Tych wykonawców nie ma od 30 lat, nikt ciekawy się nie pojawił? Odważna teoria. Poza tym jak napisał kolega powyżej - Grammy wymagają trochę, a raczej całą masę dystansu. Podobnie z innymi "branżowymi" plebiscytami.
akurat mnóstwo muzyki słucham,nie widzę jakichś wybitnych talentów niestety,jakby byli toby dostali nagrody,na pewno by ich zauważono,o jakich 30 latach mowa? przecież byli U2,Red Hot Chilli Peppers,Amy Winehouse ,więc nie jest to kwestia 30 lat, ile Amy Winehouse dostała Grammy? 9 nagród, dawniej na liście Billboard Contemporary można było znaleźć fajne kawałki,a teraz słabo, przecież tych wykonawców było więcej - REM,Oasis itd. gdzie są ich następcy?