Co oglądać i czytać, czego słuchać? Podpowiadamy i inspirujemy. Zapisz się na nasz kulturalny newsletter.
Anastazja w Polsce mieszka od sześciu lat. Jej debiutancki singiel „Polski sen – Dolores", w którym opowiada o trudnych doświadczeniach po przyjeździe do Polski, miał premierę na początku listopada i systematycznie zwraca na artystkę uwagę coraz liczniejszej publiczności. Co o tyle ciekawe, że tekst nie należy do przyjemnych dla ucha polskiego słuchacza: "Dobra, zła czy brzydka/ to nieistotna sprawa/ ważny jest mój akcent/ choć nie mówią tego wprost" - to jej komentarz do legendarnej polskiej gościnności.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
"Byłam taka pięć lat temu; łagodna, naiwna, uśmiechająca się do wszystkich.."
W domyśle - teraz już nie jestem.
To zdanie najwięcej mówi o tym, co Polska robi z ludzi.
To fakt; na Ukrainie wszyscy są naiwni, łagodni i non stop uśmiechają się do siebie, nawet jakby nie chcieli. A po przejeździe do Polski stają się nagle potworniakami; taki klimat.
Rozumiem szyderę, ale spójrz na to inaczej.
Przyjeżdża osoba życzliwa innym, usmiechnięta. Zamiast te cechy pielęgnowac i cieszyć się taką sąsiadką, niszczy sie je.
Czy u nas naprawdę musi być prawdziwe powiedzenie, że z młodych życzliwych wyrastają starzy wkur.ieni?
ale czy tak faktycznie jest? czy po prostu ktoś infantylnie podchodzi do rzeczywistości "przekroczę granicę, tam będzie eldorado" - a jest po prostu życie, jak wszędzie indziej?
Dobre pytanie. Każda/y musi sam/a odpowiedzieć. Pomocne może być częste podróżowanie po świecie i porównanie, z jakimi ludźmi i postawami się spotykamy tam i tu.
Infantylność nie ma tu wiele do powiedzenia, ale zmysł obserwacji tak.
Zgadzam sie oprocz "ubogacania".To jest nowotwor,rak jezykowy pochodzacy z koscielnej ambony.
Ukraińcy w drugim pokoleniu są już zwyczajnie Polakami.
Polakami o nazwisku Kowalczuk czy Semeniuk - pełno ich wokół nas - są nie do odróżnienia.
Z wieloma takimi chodziłem do szkoły - orientowałem się dopiero po latach, kim byli ich rodzice, czy dziadkowie.
Bardzo fajna imigracja!!!
Z tym nie tworzeniem gangów to ostrożnie. Wszystko zależy jaką grupa przyjedzie i czym zajmuje się. Z resztą pełna zgoda.
Tym "polskim snem" mnie zdobyła. Nie docenia się, co mamy, i czego nie pilnowaliśmy wystarczająco.
może nawet uda się zmienić estetykę (mam na myśli wyłącznie klipy!) na mniej discopolowo-kiczowatą ;)
vs
"Poznałam fantastycznych ludzi, którzy zmienili moje postrzeganie o Polsce"
Czy to oznacza, że Polska to taki niezwykły kraj, w którym żyją ludzie fajni i niefajni?
Niesamowite...
W każdym innym kraju jest przecież dokładnie na odwrót!
Nie jest tak pięknie. Żabka i ulica vs. wegańskie bistro. Jak myślisz, które z tych miejsc i zachowań jest niestety bardziej reprezentatywne dla ogółu Polaków?
Wygląda na to, że wegańskie bistro, skoro Ukraińców u nas coraz więcej
I bardzo dobrze, bo to skarb - TACY imigranci :)
nie jem mięsa i dlatego oprócz wielkich miast, gastronomia jest dla mnie niedostępna. Więc wszystko zależy o jakiej Polsce mówimy. Bo nie jest jednolita. Prawda jest taka, że człowiek zniesie wiele upokorzeń, więc Ukraińcy przyjeżdżają do nas i znoszą te upokorzenia, bo w ogólnym bilansie jakoś się to zgrywa. Ale naprawdę nie jesteśmy społeczeństwem tolerancyjnym, bo wilu moich znajomych chwali sobie Berlin czy Londyn nie tylko z powodu łatwiejszego życia ekonomicznie, ale łatwiejszego życia mentalnie
ba, znam osobę, która wyjechała do jednego z dużych europejskich miast (nie tych dwóch), świadomie obniżając swój status materialny, ale poprawiając mentalne otoczenie
ufff ulżyło mi - to wspaniała wiadomość, że w innych krajach też ton nadają narodowi i religijni popie...ńcy, bezwzględni pracodawcy, zwykli oszuści czy zakompleksieni popaprańcy.
No bo tak to wygląda.
W wielkiej metropolii popie...ńców mniej widać.
Na prowincji - bardziej.
A co do oszustów i bezwzględnych pracodawców to też chyba są wszędzie
nie jem mięsa i podróżuję z reguły do dziur i wiosek, bo na co dzień mieszkam w jednym z największych miast; nie miewam problemu z gastro; owszem, miewam z chamstwem i bylejakością (nie tylko) rodaków :(
Wegańskie bistro, oczywiście :-\ I co to znaczy: „niestety”? I co niby masz do Żabki? W wegańskim bistro same wysublimowane anioły o wyrafinowanym guście kulinarnym i artystycznym, a reszta to motłoch godzien wyłącznie pogardy tych z bistra? Ocknij się. Świat nie kończy się (ani na szczęście nie zaczyna) na odklejonych od rzeczywistości, aroganckich infantylach z wegańskich knajp
tak cię boli ta polskość, a jednak komunikujesz się w polskim języku. A jest tyle pięknych języków, których można się nauczyć. Spróbuj, po co się męczyć!
Ukraińcy w niczym nam nie ustępują, a bywa, że są jeszcze gorsi. Realizująca się artystycznie, uduchowiona panna obracająca się w środowisku ludzi niereprezentatywnych dla całego narodu to po prostu rodzynek. Chyba nie masz do czynienia z ukraińskimi masami. Motłoch, tłuszcza jeszcze bardziej prymitywna niż można sobie wyobrazić.
No, ciekawe czemu nie myślą o powrocie do Polski ;)
Nóżki, choć krzywe, same rwały się do tańca. Koncert był, jak nazwa zespołu wskazuje za darmo, ale można było płytę kupić, co oczywiście zrobiłem. Niestety gdzieś mi ją wcięłło.
wpisz w wyszukiwarkę czy youtuba "???? ?????????" i słuchaj na zdrowie:)
Polecam także zespół "Burdon" ze Lwowa
Okropny język.