Szukaliśmy punktu oparcia w poezji Baczyńskiego - mówi Mela Koteluk o płycie "Astronomia poety. Baczyński", którą nagrała z zespołem Kwadrofonik. To upamiętnienie 76. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego, ale też świadectwo czasu pandemii, w której płyta powstawała.

- Oczywiście lockdown bez wątpienia wywarł wpływ na emocjonalny aspekt tych kompozycji, ale w przewrotny sposób. To, co cały glob przeżywał w kwarantannie, było przecież typowym lękiem przed śmiercią, która, swoją drogą, jest jedną ze stałych jakości życia, a tak wypartą. Paradoksalnie wiódł nas jakiś instynkt do ugruntowania się w życiu. Wiele rozmawialiśmy o tym, co przykuwa naszą uwagę w tym przedziwnym czasie, o potrzebie wolności, o obserwacjach nieba i eksplozjach chlorofilu za naszymi oknami - mówi Mela Koteluk.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    w porównaniu z Demarczyk....no nie ma porównania... chyba Pani Koteluk nie wie o czym śpiewa?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Poezja Baczyńskiego zawsze daje radę,
    lecz żal, że te piosenki takie trochę blade.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0