„Brzmią jak zachodni zespół" – przez lata, może nawet dekady, był to jeden z największych komplementów, jakimi można było obdarzyć polską grupę muzyczną. Dziś też pewnie niejeden artysta pokłoniłby się z wdzięcznością, słysząc te słowa. Ale coraz więcej jest takich artystów, którzy nie marzą o karierze w Londynie czy Nowym Jorku, a już na pewno nie próbują udawać mieszkańców największych muzycznych metropolii. Nawet jeśli inspirują się światowymi brzmieniami, filtrują je przez to, co tutejsze, swojskie, znajome.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze