O takich spotkaniach mówi się, że to dream team. Pianista Rafał Blechacz i skrzypaczka Bomsori Kim rozumieją się nie tyle w pół słowa, ile w ułamek taktu. Na wspólnej płycie połączyła ich m.in. miłość do Debussy'ego.

On – znakomity pianista, w 2005 r. jako 20-latek wygrał Konkurs Chopinowski w Warszawie. Ona – wspaniała skrzypaczka, zwyciężczyni Międzynarodowego Konkursu Muzycznego ARD w Monachium, absolwentka nowojorskiej Juilliard School of Music. Subtelna i liryczna. Z tego powodu – być może – w finale Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu w 2016 r. pokonała ją kipiąca energią wirtuozka Veriko Tchumburidze z Turcji (skrzypaczka dynamit to wzorowy typ konkursowy).

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    taśmy Jarosława K., zatrzymanie Pawła O., cała wstecz w energetyce..; jak dobrze, że to nie wszystko; jednak są wyspy szczęśliwe..;
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    "Drobny postulat: aż się prosi, aby koreańska skrzypaczka wzorem swojej japońskiej poprzedniczki Midori występowała po prostu jako Bomsori."
    Powyższe to jakiś ponury żart? Aż się prosi żeby słuchać Rafała albo Blechacza.
    już oceniałe(a)ś
    9
    1
    Na koncercie w Szczecinie wypadli bardzo blado. Udana płyta to chyba cud. Pani redaktor a kiedy napisze Pani recenzję z polskiej prapremiery "Procesu" Ph. Glassa w Operze na Zamku?
    już oceniałe(a)ś
    3
    6