"Młodzi, piękni, bezrobotni/ Ja i Kuba, tacy sami, choć tak niepodobni" - rzeczywiście, pozornie wiele ich różni. Taco Hemingway i Quebonafide zdecydowali się jednak stworzyć wspólny projekt Taconafide - i rozbić bank.

„Jestem głosem pokolenia, które nie ma nic do powiedzenia” – to błyskotliwa linijka z „Wosku”, utworu sprzed dwóch lat, i najlepsze chyba wyjaśnienie fenomenu Filipa Szcześniaka znanego jako Taco Hemingway. „Mimo to relacjonuję wszystko, wszystkie posiedzenia/ każde wyjście, kino, szybkie piwo, jeszcze szybszą miłość”.

Milcząca gwiazda

Spodobał się, bo był głosem żyjącej z dnia na dzień generacji, która błąkając się po mieście, przepuszczała pieniądze zarobione na śmieciówce. Zbyt duże, by siedzieć w domu, zbyt małe, żeby cokolwiek zmienić w swoim życiu. Był wiarygodny, marząc o „sześciu zerach”, które zdobył tak szybko, że wciąż trudno mu uwierzyć.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Tylko Sławomir!
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    ta muzyka nie otwiera żadnych drzwi ... jest plastikową kopią amerykańskiego hamburgera...
    już oceniałe(a)ś
    4
    4
    i tylko muzycznie to słabe
    @Peacemak3r
    Nawet okładkę mają taką jakby ala Dr Misio
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    Jezu, jak się cieszę, że mój 5-letni synek z własnej woli słucha właśnie "Thriller" Michaela Jacksona. Mam nadzieję, że dzięki temu okres, w którym będzie słuchał rzeczy taki jak ta, szybko minie...
    @bukol
    Zna też Antonio Carlosa Jobima, a przed nim jeszcze Miles i Pink Floyd. Szczepmy tak dzieci, żeby potem krócej i łagodniej chorowały na kiepski pop...
    już oceniałe(a)ś
    2
    1