Ostatnio na okrągło słucham płyty „Sleep” Maxa Richtera i „Melancholii” Williama Basińskiego. Ta muzyka mnie zatrzymuje i uspokaja. Z innych rzeczy polecam „The Epic” amerykańskiego saksofonisty jazzowego Kamasi Washingtona i album „Elaenia” Floating Points. Floating Points to świetny brytyjski elektroniczny projekt, bardzo ciekawa rzecz. Człowiek, który przez ostatnie kilka lat znany był z mocno tanecznych projektów, mieszczących się gdzieś w tych rejonach co twórczość takich artystów jak Four Tet czy Caribou, nagrał płytę z żywym zespołem. Zupełnie inną od tego, co robił wcześniej, ale bardzo ciekawą.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze