W związku z licznymi zapytaniami dotyczącymi dzisiejszej wypowiedzi posła Antoniego Macierewicza, iż sfałszowane zdjęcie wykorzystywane przez prof. Wiesława Biniendę w swoich prezentacjach na poparcie tezy o rzekomym wybuchu pochodzi z raportu MAK oświadczamy, że poseł Antoni Macierewicz po raz kolejny celowo wprowadza opinię publiczna w błąd - raporcie MAK nie ma takiego zdjęcia. Dziwi fakt, że poseł Antoni Macierewicz lekceważy społeczeństwo licząc, że osoby do których się zwraca, nie zweryfikują jego słów i nie sprawdzą osobiście tej informacji w materiale źródłowym. Może wynika to z faktu, że w Polsce ten materiał nie został opublikowany w formie drukowanej, a jedynie udostępniony w Internecie, zaś poseł Antoni Macierewicz cynicznie wykorzystuje fakt ograniczonego dostępu Polaków do tych dokumentów.
Wszystkie informacje zawarte w przesłanym do mediów wczorajszym komunikacie "Zespół parlamentarny A. Macierewicza wykorzystuje sfałszowane materiały dla poparcia swoich hipotez" podtrzymujemy.
Przypominamy, iż jeden z kluczowych dowodów na potwierdzenie hipotezy zamachu został zmanipulowany poprzez obróbkę zdjęcia w komputerze oraz wykorzystany przez członka zespołu parlamentarnego Antoniego Macierewicza, prof. Wiesława Biniendę, do argumentacji o rzekomym zamachu bombowym na samolot Tu-154M.
Chodzi o materiał zamieszczony w prezentacjach przedstawianych przez prof. Wiesława Biniendę pokazujący lewe skrzydło samolotu, które nie ma zniszczonej krawędzi natarcia, a jedynie dziurę na środku powierzchni. Jego zdaniem to dowód na hipotezę o wybuchu, który był przyczyną katastrofy rządowego Tu-154M w Smoleńsku i dowód na to, że skrzydło nie mogło zostać przecięte w zderzeniu z brzozą. Rzeczywiste zdjęcia z rekonstrukcji urwanego skrzydła wyglądają inaczej. Wyraźna różnica na zdjęciach wykorzystywanych przez prof. Biniendę wynika z manipulacji w ułożeniu fragmentów zniszczonego skrzydła i twórczego potraktowania zdjęć.
W związku z tym ponownie zwracamy się do Zespołu parlamentarnego posła Antoniego Macierewicza: pokażcie dowody na swoje teorie albo zakończcie swoje prace i przeproście za to, że przez ponad trzy lata wprowadzacie w błąd opinię publiczną i media.
Oryginał Raportu MAK jest dostępny pod adresem: http://www.mak.ru/russian/investigations/
Tekst z dnia 10.10.2013
Wszystkie komentarze