Na początku było ciało. Kobiety. Roztrzaskane o chodnik. Wokół porozrzucane były jakieś drobiazgi: paczka chusteczek higienicznych, gumki do włosów i składany wielofunkcyjny klucz narzędziownik. Nad zwłokami pochylała się zatroskana dwójka śledczych.
Potem poznajemy Martynę (Agnieszka Grochowska), matkę małej Kornelki i żonę Wojciecha (Paweł Małaszyński) – przebojowego biznesmena, przemocowca, nieustannie kontrolującego małżonkę. Sprawdza jej komórkę, śledzi każdy krok za pomocą specjalnej aplikacji i smartwatcha, a każde, nawet najdrobniejsze, nieposłuszeństwo karze z lubością sadysty.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Film fatalny, wszechstronnie kiczowaty, z trudem szukać w nim zalet. Mała, spoko rola Seweryna, poprawna Cielecka i tyle chyba.
Jest trochę lepiej. Nie mówię, że siódemka z przodu, ale da się obejrzeć. Zwłaszcza przy braku wielkich oczekiwań. Czas można stracić/zabić w sposób znacznie gorszy