"Kto chce zostać milionerem?!" – krzyczy do tłumu konferansjer. Szuka chętnych, którzy weszliby do ringu i powalczyli z wytatuowanym osiłkiem. Bo środek sali zajmuje ring z żelaznymi barierkami zamiast lin. Przed chwilą wytatuowany stłukł w nim na kwaśne jabłko potężnego oponenta. Dość brutalnie.
Walkę obserwowała młoda kobieta. Frankie. Przyszła tutaj, bo szuka właśnie owego dżentelmena, który tak chwacko się sprawił. To Carter Ford.
Do ringu podchodzi gość w bluzie z kapturem głęboko nasuniętym na oczy. Siada w narożniku i ściąga bluzę. Wtedy widać, jak wyrzeźbioną ma sylwetkę. Wytatuowanemu lekko rzednie mina. A kiedy jego trener szepnie mu na ucho kilka słów, reakcja jest natychmiastowa.
Wszystkie komentarze
Po jaką cholerę czytałeś?
A czego się spodziewasz po filmie o mordobiciu ? Tak jakbyś chciał być zaskoczony kolejną wersją frankensteina....:)
No niestety, taka prawda. Pan Kulasek "nie umie w recenzje". Ale w streszczeniach i spoilerach jest dobry, może nie najlepszy z redakcji, ale miejsce na pudle gwarantowane.
Patryk był boski, dziewczyny bezpruderyjne (teraz golizny nie ma w ogóle, bo we współczesnej kinematografii można pokazać flaki na wierzchu, ale już nie cycki), sceny walki nakręcone najlepiej, jak się wtedy dało (bo nikt przecież nie oczekuje na przykład efektów specjalnych w filmie z Chaplinem, a są przecież kanonem filmu). A to teraz to gniot.
Przesadzasz. Starego Wykidajłę uwielbiam, ten jest raczej tylko oparty na motywach ale bardzo przyjemnie się ogląda.
podobał ci się bo nie oglądałaś oryginału
a oryginał nie był prostym akcyjniakiem...
Recenzja jest zdecydowanie słabsza niż film, więc jak ktoś dał rade przeczytać to film zaliczy bez problemu....
Racja. Do tego Castro jako odkrycie♂️ orzdciez on gral calkiem niezle w Narcos