Nic nie zapowiadało, że „Za duży na bajki" stanie się takim przebojem. A na pewno trudno było to przewidywać po pierwszym weekendzie w kinach. Perypetie Waldka – nastolatka, dla którego liczy się tylko gaming, ale pod wpływem choroby mamy i wizyty zwariowanej ciotki zweryfikuje życiowe priorytety – ostatecznie obejrzało 330 tys. widzów.
To dużo, biorąc pod uwagę, że wiosną 2022 r. kina dopiero zaczynały odbudowywać frekwencję po pandemii. Ale popularność filmu Kristoffera Rusa według powieści Agnieszki Dąbrowskiej naprawdę poszybowała, kiedy wylądował na Netflixie. Polecali go sobie rodzice i dzieci.
Wszystkie komentarze