Detale nie zawsze w "Ferrari" przekonują, ale film Michaela Manna wpisuje się w cały cykl filmowych opowieści o niepoklejonych losach.

Ta impreza nie odbywa się w zamkniętej twierdzy. Codziennie w wielkim namiocie Palabiennale za 20 euro widzowie mogą oglądać te same filmy, co akredytowani na festiwalu goście. W przerwach zaś wszyscy razem popijają spritzery w okolicznych knajpach.

Także w programie organizatorzy festiwalu filmowego w Wenecji nie boją się uśmiechać do szerszej publiczności. W tym roku program zalewa fala biografii. Nowoczesnych, odartych z happy endów i nieukładających się w łatwe wzorce.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Roman Imielski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Mało coś o samym filmie.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0