Najpierw - w 2020 r. - o gwałty, do których miało dojść w hollywoodzkich barach, oskarżyły go cztery kobiety. Te zarzuty pociągnęły za sobą lawinę kolejnych. Łącznie o molestowanie, gwałty i przemoc 69-letniego dziś Ronalda Hyatta oskarżyło ponad 20 kobiet, wśród nich także te, które w chwili napaści były nieletnie.
Media pisały o tym, że grozi mu nawet 300 lat więzienia, a o upadku Hyatta powstał zrealizowany przez BBC film dokumentalny. W nim jego domniemane ofiary opowiadały ze szczegółami o molestowaniu, obłapianiu i wymuszaniu seksu, jakich Hyatt miał się dopuszczać przez ponad cztery dekady swojej spektakularnej kariery.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Ale co pociupciał, to jego. Zwłaszcza, że nie jest przystojny - ma tylko 176 cm wzrostu.
Przecież nie chodzi o niego. Chromolić czyjekolwiek uczucia. Chodzi o to by inicjatorzy samozadawalali się swoją słusznością i mściwością. Nie próbowałeś nigdy jakie to przyjemne?
geo-tmk poruszył poważny problem, natomiast ty poważasz jakikolwiek sens wymiaru sprawiedliwości
Bodajże lepper też uważał ze prostytutki nie można zgwałcić .
Co zrobić? Wsadzić do więzienia. Jak popełniał przestępstwa demencji nie miał. I nie ma znaczenia, że ma teraz. Ofiarom należy się sprawiedliwość.
gra właśnie oskarową rolę
a to już penicyliny nie ma w tej Ameryce?
Tyle tylko, że wtedy by się okazało, że winni są wszędzie: Wyniośli pastorzy i bogobojne żony w każdym domu, którzy uważali, że aktorkom "sie należy" bo są złe, rechoczący przy piwie faceci, zadowoleni, że jakby im się coś trafiło to też im nic nie grozi i wyniosłe matrony, uważające, że trzeba bronić fasady i udawać, że gwałtów nie am.