Julian Sands nie żyje. Znalezione w sobotę, 24 czerwca na Mount Baldy w Kalifornii szczątki ludzkie to zwłoki aktora - potwierdził Departament Szeryfa Hrabstwa San Bernardino, informując jednocześnie, że "przyczyna śmierci jest nadal przedmiotem dochodzenia".
Wspinaczka wysokogórska była jego pasją. Mówił, że najszczęśliwszy jest na szczycie górskim, w zimny, rześki poranek. "Guardianowi" w jednym z wywiadów wyznał kiedyś, że chciałby zostać zapamiętany jako "interesujący, zabawny ojciec" dla swoich dzieci.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny