Julian Sands nie żyje. Brytyjski aktor zaginął w górach w połowie stycznia. Miał 65 lat.

Julian Sands nie żyje. Znalezione w sobotę, 24 czerwca na Mount Baldy w Kalifornii szczątki ludzkie to zwłoki aktora - potwierdził Departament Szeryfa Hrabstwa San Bernardino, informując jednocześnie, że "przyczyna śmierci jest nadal przedmiotem dochodzenia".

Julian Sands nie żyje

Wspinaczka wysokogórska była jego pasją. Mówił, że najszczęśliwszy jest na szczycie górskim, w zimny, rześki poranek. "Guardianowi" w jednym z wywiadów wyznał kiedyś, że chciałby zostać zapamiętany jako "interesujący, zabawny ojciec" dla swoich dzieci.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej