Zrozpaczona grupa młodziutkich gimnastyczek wpatruje się w szalejące płomienie. Jedna z dziewczyn, cała zapłakana, odwraca się w naszą stronę.
Po chwili kamera zanurza się w przestrzeni sennego, francuskiego miasteczka u podnóża Alp, które łatwo byłoby pomylić z Twin Peaks. Mieszka tu dziewczynka obdarzona niezwykłym węchem. Vicky kolekcjonuje zapachy, zamyka je w starannie opisanych słoiczkach. Wizyta siostry taty, której dotąd nie znała, wprowadzi do domu wyczuwalne napięcie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Giga. Nigdy w życiu
Maga co? Mega, giga, kilo, tera. Nie ma lepiej dopasowanych słów?
W tym przypadku? Mili, mikro, nano, piko :)
A recenzja zacahęcająca, dziękuję.
może jakieś forum bardziej medyczne?
Wiesz, ta recenzja powoduje właśnie takie skojarzenia u osób, które dotknięte zostały tzw. parosmią. U mnie też!
Przepraszam
Nie "chaotycznym" tylko emocjonalnym. Mężczyźni teraz muszą być emocjonalni.
Jak dla kogo.
Jesteś okrutny i brutalny. Odmawiasz męskości prawa do liryki.
A napięcia są niewyczuwalne poniżej 20 volt. Chyba, że elektrody do języka przyłożysz. :)