W połowie sierpnia Polski Instytut Sztuki Filmowej ogłosił finałową siódemkę, z której miał zostać wybrany polski kandydat do Oscara. Znaleźli się w niej "Film balkonowy" Pawła Łozińskiego, "Iluzja" w reżyserii Marty Minorowicz, "Kobieta na dachu" Anny Jadowskiej, "Cicha ziemia" Agi Woszczyńskiej, "IO" Jerzego Skolimowskiego, "Broad Peak" Leszka Dawida oraz "Fucking Bornholm" Anny Kazejak.
Dziś na konferencji prasowej PISF ogłosił, że stawia na "IO" Jerzego Skolimowskiego.
Wszystkie komentarze
powiem krotko...nie tylko ze okrutnik ale przy okazji kretyn...
„Nie widziałam”??! Jprdl uciekaj z Europy, nie nadajesz się do zycia w cywilizacji.
kATOLIBANIE ,CZORT Z TOBĄ.
Dziękuję za wszystkie życzenia i odpowiedzi. Osiołek będzie miał przy Was jeszcze dużo pracy.
Właściwie moglibyście z nim wystąpić w jednym filmie, razem.
Nie widziałeś, ale wiesz. Jakich reakcji się spodziewałeś, hmmm..?
Widać, że Sz.P. dogłębnie zorientowany w materii filmowej, jak i w życiu. mam więc prośbę o wyjaśnienie: o co Skolimowski się oparł nawiązując do "Na los szczęścia Baltazarze" Bressona? O o szpule z taśmami czy może o projektor cyfrowy.
A także, jak Sz.P. czekam na film o dobrym człowieku i złym osiołku. Oddającym całe skomplikowanie. Do imentu .)
Już taki podobno powstaje. Nazywa się "The Bad Donkey". Główną rolę ma grać Billy Bob Thornton.
Pomyliłeś moja płeć, ponieważ złość ci oczy zalała. Niestety, ale skopiował w całości pomysł na scenariusz. O ile oczywiście pojęcie „scenariusz” jest ci znane.
A ty masz jakąś "płeć"?