Między ekranizacjami powieści Eleny Ferrante a "Gomorrą" jest jeszcze miejsce na inny Neapol. Ten z pamięci Paolo Sorrentino, w którym pierwszoplanowe role grają ciotka Patrizia i Diego Maradona. Czytaj: rodzina, seks i sny o potędze.

Codzienne relacje z 78. festiwalu w Wenecji znajdziecie tutaj

– Co się miało zmienić? – Paolo Sorrentino patrzy na mnie pobłażliwie. – Pan chyba nie rozumie neapolitańskiej mentalności. Wyższe sfery może przyjmują już inny, zglobalizowany styl życia. Prawdziwe dzieci Neapolu wszystko, co pochodzi spoza Neapolu, uważają za niewarte uwagi.

Nie mam czelności przypominać, że przez lata artysta mieszkał w Rzymie. Boję się zasugerować, że reżysera, który zdobył Oscara, współpracował m.in. z Seanem Pennem, Harveyem Keitelem, Michalem Caine’em czy Jude'em Lawem, a swoje filmy pokazuje na festiwalach w Cannes i Wenecji, można uznać za członka wyższych sfer. – Żyję, jak mnie tego rodzice nauczyli – powtarza na tarasie weneckiego hotelu Excelsior. I macha do honorowego mieszkańca Neapolu – swojego wiernego aktora Toniego Servillo.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Paolo, robisz absolutnie cudowne, magiczne, piekne kino! Grande grazie!
    już oceniałe(a)ś
    23
    1
    Chór wujów?
    Grubo.
    A gdzie moderacja?
    @bra-tanki
    Zapatrzona na ciało ciotki Patrizi, rachuje...
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @bra-tanki
    A pradziadek przy saniach??
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @nj
    A gwizdy w parapecie i - stój, Halina!
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Jeżeli wychowałeś się nie w Neapolu, ale jednak w polskim mieście - nie zaczynasz artykułu od słów "chór wujów" :-D
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    Duet Servillo - Sorrentinoi tworzą razem genialne kino przypominające najlepsze lata Felliniego.
    @strozzi
    Może trochę za bardzo przypominające. :)
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    "tytuł filmu to oczywiście nawiązanie do jego najsłynniejszego gola"? Doprawdy? Że niby co? Że niby na ten film mamy patrzeć jak ślepy sędzia? Czy że świat jest taki, że wszyscy patrzą na prymitywne oszustwo i łykają to bez popitki?
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Co tak mi w pasek w zębach trzeszczy? Styl fatalny, grafomański, kaczka odbija się od tafli wody, żeby spojlera nie napisać i ta pretensjonsjonalność. Więcej tu o polskich twórcach niż o Sorrentino i jego aktorach. Espresso wypił a nawet buon giorno nie powiedział. Che uomo arrogante!. Ale zaraz zaraz, autor to vice naczelny wysokich obciachów... No tak. Czytam niby Wyborczą, a jednak nie.
    Może wreszcie po wyjściu z Agory, Wyborcza odklei się od tej "Przyjaciółki"... Czy do jasnej ciasnej nawet recenzenta filmów też po linni ideologicznej biorą, żeby pisać o worze xlujow, czyli walić w kulturę macho?
    już oceniałe(a)ś
    6
    5
    Sródziemnomorze zdycha i żaden film (nawet wybitny) tego nie zmieni. Wioski już dawno opustoszały. Miasta pustoszeją wolniej. Europa się obkurcza i trzeba zacząć stawiać mur na Przełęczy Brenner, bo wszystko co poniżej jest już stracone. U nas na Wschodzie też wioski pustoszeją i limes trzeba ustawić na Wiśle. Na jakieś 50 lat wystarczy. Co będzie dalej nie obchodzi mnie. Niech się martwią te 30 letnie nastolatki.
    @emma20
    Taaa powiedzial co wiedzial
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Chór wujów i bój w hucie...Tylko, że tego się nie da oglądać, jak większości jego filmów.
    @votec
    A bawołek kuca to ty.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1