„Krytycy i recenzenci wprost podkreślali niezwykły, filmowy potencjał Baśni (tarantinowski Django w cyrkule tarnowskim). Wraz z "Baśnią" pojawiła się oto szansa na produkcję niesamowicie oryginalną, wręcz ekstatycznie atrakcyjną wizualnie, głęboką dramaturgicznie oraz, paradoksalnie, bardzo aktualną i ważną społecznie. Takiego combo nie sposób przecenić!” - mówi reżyser Michał Gazda, znany m.in. z serialu HBO Polska "Wataha".
To on ma wyreżyserować film na podstawie powieści Radka Raka.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Zarówno dla reżysera, twórcy scenariusza, jak też (może przede wszystkim) dla zamożnego inwestora.
Porównanie do Django, nawet jeśli spontaniczne, nie jest moim zdaniem celne. Wyobraźnia literacka Raka angażuje o wiele więcej światów :–)
I, co najważniejsze, czyni to w bardzo dobrze przemyślanym celu...
Nie da się np. zbudować nastroju w wątku podróży do wnętrza wężowego świata bez zniewalającej plastycznie koncepcji i realizacji. Wyciąć scenę – zdrada, zrobić źle – zaserwuje się widzowi tani halun.
Ewentualna animacja też wymaga tu wizjonerskiego pomysłu.
Nie wysokość czeku czyni dobry film – ale trzeba spoglądać w stronę budżetu rzędu 18, nawet 22 mln USD.
Inaczej przyjdzie Stary Myszka i będzie straszył reżysera po nocach...
Tym niemniej – powodzenia! Niech się uda!
k.
Czasy inne i technika na pewno lepsza.
Największym problemem są dialogi, które trudno dosłyszeć.
w serailu Wataha rekordowo ponad polowa dialogow byla niezrozumiala.