Kolejne podejście do historii wystruganego z drewna chłopca, który wolał być prawdziwy niż grzeczny. Tym razem autorską wizję przedstawia Matteo Garrone, twórca "Pentameronu" i "Gomorry".

Wszystko zaczyna się od wizyty teatru kukiełek, która zainspiruje Dżepetta do zrobienia najpiękniejszej lalki na świecie. Imię już dla niej ma: Pinokio. Tylko skąd wziąć drewno, skoro poczciwego stolarza nie stać nawet na marny posiłek? Zaprzyjaźniony majster akurat chętnie pozbędzie się pieńka, który… właśnie uciekł mu spod siekiery. Dżepetto szybko się przekona, że to nie jest zwykły kawałek drewna. Bije w nim życie. Gdy Pinokio otrzyma usta, wyda z siebie głos i powtórzy za ojcem słowo „tata”, a jak tylko nauczy się chodzić – od razu… weźmie nogi za pas.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Jak wspominam jak lis i kot wrabiali kukiełkę to mi się wtedy Polacy przypominają ;)
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    To nie jest film tylko dla dzieci. Jest rowniez dla doroslych.
    Pieknie zrealizowany. Swietnie zagrany.
    Mimika Pinokia bardzo wyrazista.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Naprawdę nie rozumiem, czemu Garrone wziął się za ten projekt, a Guillermo del Toro już kręci kolejną wersję :/
    już oceniałe(a)ś
    0
    0