Tęsknisz za filmami, spektaklami, wystawami i koncertami? Podpowiadamy, co i gdzie oglądać, co czytać oraz czego słuchać – online i w realu. Zapisz się na nasz kulturalny newsletter.
Gestapowiec podaje mężczyźnie fiolkę z moczem. Ten kieruje ją w stronę okna, aby słońce oświetliło ciecz. Po chwili mówi: „cysty na jajnikach”. Gestapowiec z uznaniem spogląda na mężczyznę – pacjentka, która oddała mocz, rzeczywiście cierpi na tę dolegliwość. Funkcjonariusz daje mu kolejną probówkę. Zdezorientowany mężczyzna twierdzi, że osoba, do której należy mocz, nie żyje. Gestapowcy nabierają podejrzeń – kilka godzin wcześniej przesłuchiwali człowieka, o którym mowa. Okazuje się jednak, że przed chwilą faktycznie zmarł.
Wszystkie komentarze
A tak poza tym rada korektorska za darmo - pleni się zwyczaj przejmowania pisowni niemieckich rzeczowników dużą literą, tymczasem jednak "gestapo", "gestapowcy" w języku polskim piszemy małą.
Poprzedni, o filmie "Pogrzeb Stalina", był znakomity.
Mam na myśli to, że równoległy tekst o tym samym filmie, autorstwa Sobolewskiego, jest bełkotliwy.