Anna Karina lubiła być muzą Godarda. W wywiadzie dla Guardiana obruszyła się zapytana o to, czy nie czuje, że ten tytuł umniejsza jej dokonania. - Jak mogę nie czuć się wyróżniona? - zapytała. - Może to brzmi nieco pompatycznie, ale zawsze porusza mnie, gdy to słyszę. Jean-Luc podarował mi te wszystkie role, był moim Pigmalionem - dodała.
U Godarda, mistrza francuskiej Nowej Fali, Anna Karina zagrała swoje najważniejsze kreacje, łącznie - w siedmiu filmach. Po raz pierwszy elektryzowała u niego w "Kobieta jest kobietą" (1961), i to ta rola przyniosła jej Srebrnego Niedźwiedzia dla najlepszej aktorki na festiwalu filmowym w Berlinie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Znaczy oglądałem film na Netflixie.
Ale nie wiedziałem, że ona umarła,
ta aktoka z tych Piratów.
Bo ten Banderas, znaczy Dżony Dep,
to uni żyją tak?