W "Malowanym ptaku" zobaczymy międzynarodowe gwiazdy, m.in. Stellana Skarsgarda ("Dziewczyna z tatuażem", "Thor", "Czarnobyl"), Barry'ego Peppera ("Zielona mila", "Szeregowiec Ryan"), Juliana Sandsa ("Pokój z widokiem", "Nagi lunch"), Harveya Keitela ("Pulp Fiction", "Zły porucznik") oraz Udo Kiera ("Tańcząc w ciemnościach", "Melancholia"). Na ekranie towarzyszyć im będą m.in. Lech Dyblik ("Dom zły", "Wołyń") i debiutujący w głównej roli 9-letni Petr Kotlar.
Wszystkie komentarze
Bardzo. Dzięki takim wybitnie plugawym wypowiedziom jak Twoja, utwierdzam się w przekonaniu, że mam absolutną rację.
Nie tylko w Jedwabnem. Czytaj „Miata śmierci”, prace Jana Grabowskiego, Barbary Engelking.mi wielu innych. Całe rejony zostały udokumentowane.
To nie jest dokumentacja. To jest propagandowa wersja historii wg Holocaust Industry.
Mamy potężnego, narodowego wrzoda związanego ze stosunkami polsko-żydowskimi w czasie II wojny światowej. Za każdym razem gdy ktoś pokazuje inny obraz historii, nie tylko ten zasługujący na upamiętnienie w instytucie Yad Vashem, od razu podnosi się larum, że to nieprawda, że atak na niepokalany naród polski itd. Jakby historia była zero-jedynkowa, a Polacy to wyłącznie szlachetne dusze, co to za wolnoścć waszą i naszą... A najciekawsze jest to, że poglądy takie głoszą otwarcie ludzie "semicko-sceptyczni", którym jakoś nie mieści się w głowie, że wojenne pokolenia rodaków o takim samym światopoglądzie, a jednocześnie mające przyzwolenie na przemoc, mogły dopuszczać się rzeczy podłych wobec innych obywateli swojego kraju. Czas zdjąć klapki z oczu.
To nie żadne klapki, to pustoglowie i tresura katabasia.
Oczywiście, że ta historia jest przedstawiana jako zero-jedynkowa. Będący niepokalaną jedyną ofiarą naród żydowski jest od wieków prześladowany przez zbydlęconych Polaków. Taka jest własnie ta narracja w której GW - żydowska gazeta dla Polaków - gra pierwsze skrzypce.
Oczywiście, mieszkańcy Jedwabnego (i wielu miejscowości w Polsce) w pocie czoła usiłowali powstrzymać miejscowych żydów, którzy w niewytłumaczalnym szale zapędzili się do stodoły i sami podpalili, na złość Polakom.
Skoro tak opowiedział Grossowi niejaki Szmul Wassersztajn, były pracownik urzędu UB i mieszkaniec Jedwabnego, którego akurat podczas zdarzeń nie było tam, ale jego niepokalane żydowskie pochodzenie było wystarczającą gwarancją prawdziwości opisu dla Grossa wiec z pewnością masz rację. Cały świat to łyknął bez zmrużenia oka bo i bez zmrużenia oka znalazły się wystarczające środki na promocję tego "naukowego" dzieła aby świat poznał się na polskich antysemitach.
Tak,Polacy masowo ratowali Żydów. Wkrótce pokaże to Rydzyk w swoim muzeum.
Tak wygląda pogląd na sprawę w sformatowanym w jedyny słuszny sposób przez dydaktykę wstydu GW żydowskiej gazety dla Polaków. Nic się nie zmieniło i wygląda na to, że nic się jeszcze długo nie zmieni. Ten film na pewno to pokaże, bo taki jego cel.
Naród niby chrześcijański, a naprawdę katolicki. I kształtowany na lekcjach religii. Chodząc na nie, kiedy jeszcze uczono w salkach przyparafialnych, uznałam, że coś z tymi naukami jest nie tak, kiedy ksiądz powtarzał, że to Żydzi zabili Jezusa. Było jeszcze więcej o Żydach, już nie pomnę szczegółów, ale na pewno nie w pozytywnym świetle, bo po przemyśleniu potem całości moim małym dziecięcym rozumkiem, uznałam, że to, co mówił ksiądz, było złe. Dlaczego mam nienawidzieć jakichś Żydów w ogólności, za to, do czego przyczynili się nieliczni, do tego wiele setek lat temu? Ksiądz i KK przestał być wtedy dla mnie autorytetem.
troll albo idiota
Oczywiście, że antysemityzm wpisane był w łańcuch DNA każdego nowo narodzonego Polaka.
W zasadzie Polacy na równi z Niemcami byli odpowiedzialni za mord Polaków-Żydów w czasie II wojny światowej.
Taki wniosek można wysnuć z retoryki osób na tym forum. Ludzie, bądźcie bardziej obiektywni. W każdym narodzie byli, są i będą ludzie dobrzy i źli. Oczywiście, że w Polsce miał miejsce antysemityzm i antypolonizm. Autor tego pseudo dzieła od początku twierdził, że napisał je na podstawie swoich przeżyć w Polsce. Okazje się, że ci opisywani zdegenerowani chłopi uratowali mu życie. Twierdził, że uciekł z Polski przed prześladowaniami - faktycznie spokojnie sobie wyjechał do USA. Z początku popytu w USA nie przyznawał się do pochodzenia żydowskiego, zaś kiedy zobaczył w tym interes nagle zaczął podkreślać swoją żydowskość. Polonia w USA zawsze krytycznie oceniała jego życie i twórczość. Zatem czynienie z tego kogoś bohatera i wielkiego pisarza jest wielki nieporozumieniem.
Moja również i chyba nie chodzi tutaj o Polskę, a o człowieka. Kosiński umieścił to w Polsce, bo był Polakiem. Amerykanie nie wstydzą się pisać i robić filmów o dyskryminacji rasowej w swoim kraju, Anglicy nie stronią od krytyki imperializmu brytyjskiego, Niemcy robią wszystko by potępiać faszyzm, który był ich wytworem, a my (przepraszam, niektórzy z nas), nie potrafimy docenić wielkiego dzieła z którego warto wyciągać wnioski i które na dobrą sprawę powinno być szkolną lekturą (może jest, nie wiem). Tak jak Rosjanom trudno przyznać się do zbrodni katyńskiej. No to podobieństwo polskiej prawicy z Rosją jest chyba wyraźne.
...i SĄ. NADAL są.
Normalności, bez brunatności i bez CIEBIE blau325
Jak antypolski to brązowego blaua nie będzie, warto zatem oglądnąć.