„Nie jestem białą kobietą. Jestem córką imigrantów. Jestem muzułmanką. Feministką. Mam liberalno-lewicowe poglądy. Chciałabym cię zapytać, czy uważasz mnie za swojego wroga?” - pyta Deeyah Khan, zasiadając do rozmowy z Jaredem Taylorem, orędownikiem białej supremacji, redaktorem prawicowego internetowego magazynu „American Renaissance”.
Podobnych, emocjonalnie trudnych rozmów w swoim filmie Khan odbywa więcej. Spotyka się m.in. z Jeffem Schoepem, przywódcą Ruchu Narodowo-Socjalistycznego, homofobicznym, rasistowskim skinheadem Kenem Parkerem z Jacksonville na Florydzie czy neonazistą Richardem B. Spencerem. Bierze też udział w spotkaniu Ku Klux Klanu w Wirginii, odwiedza iskrzące od napięć rasowych Detroit.
Wszystkie komentarze