Zanim wyobraźnią nastolatków zawładnął Harry Potter, rozpalał ją Luis Barnavelt, bohater książki Johna Bellairsa. Filmowa adaptacja "Zegara czarnoksiężnika" z Jackiem Blackiem i Cate Blanchett nie rozczarowuje.

Recenzja filmu "Zegar czarnoksiężnika": ****

Luis (Owen Vaccaro) to młody chłopak, który straciwszy rodziców trafia pod opiekę ekscentrycznego wuja (Jack Black). Peryferyjne położenie jego domiszcza to nie przypadek: pełną tajemniczych obiektów posiadłość zamieszkują mówiące meble i fantastyczne stwory. Jonathan Barnavelt ma misję: rozwiązać pozostawioną przez zaginionego superczarnoksiężnika zagadkę. Zanim zniknął, Isaac Izard stworzył i ukrył zegar odmierzający czas do wydarzenia, które na zawsze zmieni świat. Machina znajduje się gdzieś w domu wuja i tylko jej odnalezienie może uratować bohaterów przed niechybną śmiercią. Wszystko się komplikuje, gdy Luis łamie dane wujowi przyrzeczenie i sięga po zakazaną księgę. Kryzys nabiera mocy, a chłopak zmuszony jest przejść przyspieszony kurs dla czarodziejów, w misji pomaga mu ekscentryczna sąsiadka, Pani Zimmerman (Cate Blanchett).

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze