Ten odchodzący świat jest pełen goryczy. Jego przedstawiciele nie mogą się pogodzić z tym, że rzeczywistość się zmienia. Wypierają wszelkie oznaki transformacji. Są zahibernowani. Nie ma w nich tęsknoty, tylko bierność, zdziwienie, czasem złość - mówi Isabelle Huppert, którą możemy oglądać w filmie "Happy End". Już w kinach.

ISABELLE HUPPERT to jedna z najwybitniejszych aktorek w historii francuskiego kina i teatru. Wielokrotnie nagradzana, m.in. za role w „Koronczarce” Claude‘a Goretty (1977, Bafta), „Violette Noziere” (1978, Złota Palma w Cannes), „Sprawie kobiet” (1988, Puchar Volpiego w Wenecji) i „Ceremonii” (1995, Puchar Volpiego, Cezar) Claude’a Chabrola, „Pianistce” Michaela Hanekego (2001, Złota Palma) czy „Elle” Paula Verhoevena (2016, Złoty Glob, Cezar i nominacja do Oscara). Za rolę w nowym filmie Hanekego „Happy End” otrzymała nominację do Europejskiej Nagrody Filmowej. Film wszedł do kin 16 marca, w dniu jej 65. urodzin.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze