Po finałowym odcinku drugiej serii „Watahy” można z czystym sumieniem stwierdzić, że to znakomity serial. Producenci (HBO i ATM) po czterech latach od pierwszej serii wyciągnęli słuszne wnioski z potknięć i stworzyli nową jakość. W fabule nie brakuje oczywiście nawiązań do historii z 2013 r. Tytułowa wataha strażników granicznych zginęła w wybuchu, a jedyny ocalały kapitan Wiktor Rebrow (Leszek Lichota) próbował rozwikłać zagadkę śmierci kolegów. Nie pomagała mu w tym prokurator Iga Dobosz (Aleksandra Popławska) oskarżająca Rebrowa o udział w zbrodni. Oczywiście niesłusznie.
Wszystkie komentarze
Co racja, to racja.
Prawda. Dykcja aktorów okropna,chwilami nie wiadomo co mamrocza. To irytujace.
Przewinęłam w dół żeby właśnie napisać taki komentarz!!! Nie zliczę ile razy przewijałam do tyłu, by zrozumieć co kto powiedział, i czasem nie dało się zrozumieć! No i oglądanie tylko w słuchawkach. Koszmar.
To samo z poprawną pisownią. Niektórzy nie odróżniają obecnie "ci" w znaczeniu "tobie" od znaczenia "tamci, owi". I piszą np. "gdzie są Ci sławni..".
poza tym trudno było zorientować się o co chodzi, film typu: zabili go i uciekł - ale w pięknej scenerii, z bardzo dobrymi rolami Popławskiej i Zielińskiego. może trzeci sezon będzie nie tylko filmem pięknie nakręconym, ale też czytelnym w szcczegółach intrygi...
Oraz dykcji