Nowa "Linia życia" to kiepski i kompletnie niepotrzebny remake filmu Joela Schumachera z 1990 roku.

Recenzja filmu "Linia życia": **

Oryginał "Linii życia" też był raczej nieudany i frustrujący, gdyż oparty na obiecującym pomyśle, później w realizacji sknoconym. Ale miał dobrą obsadę, ówczesnych „młodych zdolnych” m.in. Julię Roberts, Kevina Bacona, Kiefera Sutherlanda, i trafiał w rodzące się zainteresowanie „życiem po życiu”, tymi wszystkimi ciemnymi tunelami, które widzieli ludzie przeżywający śmierć kliniczną, dzięki czemu stał się niespodziewanym przebojem.

Zobacz też: Znasz się na kinie? To na pewno wiesz, co łączy te słowa! [QUIZ]

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze