"Zawsze jest czas na miłość" to przeciętna komedia romantyczna oparta na faktach. Diane Keaton ugruntowuje pozycję pierwszej amantki po siedemdziesiątce.

Recenzja filmu "Zawsze jest czas na miłość": ***

Emily Walters (Keaton) jest świeżo upieczoną wdową. Została sama, sfrustrowana i zrezygnowana. Jej "ślubny" zostawił za sobą kilka nieprzyjemnych tajemnic, a także spore długi. Otoczona przywiązanymi do jej statusu pseudo przyjaciółmi, ograniczona rutyną kobieta dostrzega bezdomnego mężczyznę, padającego ofiarą napaści. Dzwoni na policję. Pierwsza od miesięcy decyzja o działaniu nie tylko wyrwie ją ze stagnacji, ale też zapoczątkuje nieoczekiwanie bliską relację z sąsiadem. Dotąd przewidywalne, życie zacznie ją zaskakiwać. Tylko czy Emily jest na to gotowa?

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze