Luc Besson powraca z nowym, kosmicznym i bardzo drogim filmem. Jeśli wierzyć zwiastunom, "Valerian i miasto tysiąca planet" to mnóstwo akcji, feeria barw i kalejdoskop stworzeń zupełnie nie z tej ziemi. Wygląda imponująco, a zawdzięcza to gigantycznemu budżetowi - kosztował 200 milionów dolarów i tym samym stał się najdroższym filmem wyprodukowanym poza Hollywood.
"Valerian i miasto tysiąca planet" opowiada o Valerianie (Dane DeHaan) i Laureline (Cara Delevingne), kosmicznych agentach odpowiedzialnych za utrzymanie porządku na terytoriach zamieszkałych przez ludzi. Podczas misji w Mieście Tysiąca Planet - kulturowym i politycznym centrum galaktyki - przyjdzie im zmierzyć się ze złowrogą siłą, która zagraża bezpieczeństwu całego wszechświata. Nie obędzie się oczywiście bez wątku romansowego między głównymi bohaterami, chociaż z opisu wynika, że Laureline bardzo dzielnie stawia opór.
Wszystkie komentarze