Dziś na YouTubie ostatni odcinek pierwszej serii serialu "Ucho Prezesa". Ocieplanie wizerunku PiS? Raczej nie, skoro serialowy Prezes to banalny satrapa.

W poniedziałek na YouTubie wyemitowano ostatni, 14. odcinek "Ucha Prezesa". Streszczenia odcinków przeczytasz tutaj: odcinek 1, odcinek 2, odcinek 3, odcinek 4, odcinek 5, odcinek 6, odcinek 7, odcinek 8, odcinek 9, odcinek 10, odcinek 11, odcinek 12, odcinek 13, odcinek 14.

To był mały piesek rasy japońskiej. Nazywał się Lulu. Miał prawo spać w łożu cesarskim.

W bijącym rekordy popularności (nawet powyżej ośmiu milionów odsłon pojedynczego odcinka na YouTubie) serialu „Ucho Prezesa” najważniejsze zostało ukryte, a mianowicie ukryty został kot. Nigdy go nie zobaczymy, w przeciwieństwie do cesarskiego pieska Lulu z „Cesarza” Kapuścińskiego. Choć czołówka serialu rozpoczyna się „Mazurkiem Dąbrowskiego”, wikła następnie w dekompozycyjne aranże godne Edyty Górniak przed meczem na stadionie w Korei, a kończy kocim „miau" i pacnięciem łapką w kłębek.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Jak na razie najlepszy polski serial od czasu Barei.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Genialna jest rozmowa Kaczynskiego z Kurskim na temat Czabańskiego. Gdy Kurski zapytany co robił w stanie wojennym, odpowiada, że siedział w więzieniu, a Czabański działał w PZPR, wtedy usłyszał "Działał czyli coś robił, a ty siedziałeś i nic nie robiłeś. Trudno nazwać to ocieplaniem wizerunku Prezesa Tysiąclecia.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    widziałam 3 pierwsze i mam dość. Porównanie z Cesarzem Kapuścińskiego - idiotyczne. Ma dodać Uchu wartości, ale Ucho to tylko pluszowe ostrze satyry. Zrobione pod maksymalnie dużą publiczność. Jeśli podoba się człowiekowi, który niszczy Polskę i jego ludziom, to jest najlepszy dowód, że ani to satyra, ani wartościowe, ale czysto komercyjne.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    "Ucho Prezesa" to nie "ocieplanie wizerunku" Uff, a już się obawiałem... Ale skoro sam Ignacy Karpowicz orzekł że nie, to można spać spokojnie :-)
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Ani jednego odcinka z "wystepami" pod palacem a tam wlasnie "wodz" stary neo bolszewik wyglasza swoj program nienawisci. Zal wielki zmarnowanych lat prezydentury Lecha, a skutki megalomani po oblednym "bochaterze" komtynuuje maniak brat blizniak. Pan Gorski ani razu nie pojechal na Wawel ? Pelno dziur w tym ciagu dyrdymalek! Czy to kogos bawi? Czy to kogos zmusi do myslenia? Moze to wina urody obsady osoby szkaradnego oblesnego mlaskacza? Pan za przystojny panie Gorski. Jedyne co mozna powiedziec pozytywnego o aktorach. Oryginaly sa potworami rodem z piekla!
    @wh2015 Racja, brak prawdziwego oblicza kurdupla. Tylko czy to się nadaje na kabaret? Może i tak ale nie żyje Charlie Chaplin a my nie mamy już Ludwików Sempolińskich. Niestety...
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    niestety, mam coraz bardziej mieszane uczucia. Po pierwsze - prezes coraz fajniejszy, milszy, dobrotliwy staruszek tylko wokół źli ludzie. Po drugie - Cieślak grający Mariusza, często opowiada, że ma poglądy zbliżone do PiS (ostatnio powiedział, że czeka na rozwiązanie tajemnicy katastrofy smoleńskiej). A tekst faktycznie bardzo słaby, zwłaszcza, że autor jest pisarzem
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Nie tylko ociepla, ale nie jest śmieszny ten serial, tak jak nigdy nie był śmieszny Kabaret Moralnego Niepokoju. Poza tym, kabaret nigdy nie powinien schlebiać gustom, wręcz przeciwnie - powinien (w pewnych granicach, jakich, to już kwestia inteligencji, wyczucia i talentu kabareciarzy) gusta prowokować. KMN nikogo nie chce w ten sposób prowokować, chce, żeby wszyscy byli zadowoleni. A taki kabaret, to żaden kabaret. Ale umiejętności do robienia pieniędzy i talentu show-biznesowego (z przewagą biznesu, show mniej) odmówić im nie można.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Słabe to wypracowanie, jak na pisarza. Mógł się lepiej postarać. No i trochę pomyśleć. Niestety, prezes nie jest zwykłym satrapą a serial - drugie niestety - ociepla jego wizerunek. Pisarz, jako człowiek, który powinien widzieć więcej i rozumieć więcej od przeciętnego czytelnika, powinien widzieć, że suweren takich właśnie "zwykłych satrapów" uwielbia. Suweren lubi, gdy mu się powie kogo ma lubić a kogo nienawidzić a także uwielbia, gdy dobrotliwy władca niczym Janosik z legendy daje mu pińcetplus zabierając "bogatym", finansistom, bankowcom i w ogóle każdemu, który ma bo "skądś przecież ma". Jeszcze raz powtórzę - kiepskie wypracowanie, panie Karpowicz. Poziom gimnazjalny. Lub - sorry - Olejnikowy. Po autorze "Sońki" oczekiwałbym zdecydowanie więcej.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0