Drugie w ostatnim czasie podejście do tematu żołnierzy wyklętych. Widać postęp, ale do spełnienia długa droga, daleka.

Recenzja filmu "Wyklęty": **

W warstwie fabuły, choć zdecydowanie bardziej klarowny od „Historii Roja”, „Wyklęty” pozostaje impresją o losach zbrojnego podziemia walczącego z władzą ludową. Brakuje jeszcze dobrego scenariusza, pojawiają się niedorzeczności czy niepotrzebna współczesna klamra.

Sprawdza się za to Wojciech Niemczyk, który nadaje tragiczny rys tytułowej postaci, coraz bardziej świadomej swojego beznadziejnego położenia. Wie, że złożenie broni i skorzystanie z amnestii jest równoznacznie z cierpieniem w ubeckiej katowni, ale powoli przestaje wierzyć w sens dalszej walki. Bo ile można się ukrywać w imię ideałów, narażając przy tym bliskich? A towarzyszy broni ubywa.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze