Na Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi w Kazimierzu Dolnym i Janowcu zobaczyć można najważniejsze filmy ubiegłego roku, ikoniczne dzieła światowej kinematografii, a także spektakle teatralne, wystawy (także lokalnych artystów!) i koncerty.
Grażyna Torbicka: Jesteśmy zespołem szaleńców, którzy robią festiwal w mieście bez kina. Tam trzeba przywieźć każde krzesło, każdy mikrofon, każdy głośnik, cały system nagłaśniający, wszystkie projektory, wszystkie multimedia. Ten zespół jest mały, więc okres przygotowań do festiwalu zawsze oznacza totalną koncentrację i intensywną pracę. Ale to coś fantastycznego, przyjemnego. Niekonwencjonalny festiwal wymaga niekonwencjonalnych metod. Po tych dziesięciu latach mamy już opracowany cały system! Zmieniły się też narzędzia. Pamiętam, jak w 2009 roku organizowaliśmy na otwarcie premierowy pokaz nagrodzonego Złotą Palmą „Proroka” Jacques'a Audiarda. Przyjechała do nas walizeczka z cyfrową kopią DCP. I się zaczęło. Cyfrowy projektor wymaga specjalnej klimatyzacji, o którą trudno w kinie, a co dopiero w namiocie - ale załatwiliśmy to. Otwieramy walizkę... i okazuje się, że Francuzi przysłali nam błędny klucz, czyli kod pozwalający wyświetlić film. O 17 było otwarcie, o 13 niemal cudem - bo to sobota, środek wakacji - dostaliśmy wreszcie z Francji dobre hasło. Film trwa trzy godziny, musi być wprowadzony do projektora jeden do jednego. Jest zatem godzina 16.30, mamy go w projektorze, sprawdzamy tylko pierwsze ujęcia - czy to na pewno TEN film - i wypuszczamy po raz pierwszy już przed publicznością... Wiele jest szalonych historii, które tworzyły ten festiwal i cementowały zespół, który za niego odpowiada.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze