Komedia/science fiction. Znośny remake wielkiego przeboju lat 80. - tym razem w kobiecym wydaniu.

Recenzja filmu "Ghostbusters. Pogromcy duchów": ***

Panów zastąpiły panie, ale sama fabuła jest bardzo podobna do tej ze słynnego oryginału – może nawet zbyt podobna. A więc dwie uczone, Erin (Wiig) i Abby (McCarthy) oraz obecna asystentka drugiej z nich Holtzmann (McKinnon) – inżynierka mająca fioła na punkcie wynalazków  technicznych – zakładają firmę mającą wyłapywać duchy. Do tej trójki dołącza jeszcze świetnie znająca Nowy Jork pracownica metra, Patty (Jones).  Nikt im jednak nie chce wierzyć, choć dowody istnienia nieprzyjaznej ektoplazmy stają się coraz bardziej ewidentne...

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze